[tag=720]
FC Barcelona[/tag] znowu się skompromitowała. Podopieczni Ronalda Koemana przegrali w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona 0:3. Sytuacja "Dumy Katalonii" jest dramatyczna. Po dwóch kolejkach ma na koncie zero punktów, zero bramek strzelonych i aż sześć straconych.
Hiszpańskie media są bezlitosne dla drużyny Koemana. "Marca" pisze wprost, ta drużyna "to jest ruina". Następnie obrywa się wszystkim.
"To był mecz, którego nie można było przegrać. Z Bayernem trzeba było liczyć się z przegraną, ale z Lizbony nie można było wrócić z pustymi rękoma. Barcelona o tym wiedziała, a i tak straciła gola po dwóch minutach, co jest niewybaczalne. Sytuacja się skomplikowała i Barca musi zdobyć sześć punktów w meczach z Dynamo. Nie wiadomo jednak, czy na ławce nadal będzie Koeman" - pisze jeden z największych dzienników sportowych w Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić
"Z liną na szyi" - pisze z kolei "AS". W pomeczowej relacji także zwraca się uwagę na fakt, że za chwilę Barca może pożegnać się z elitarnymi rozgrywkami.
"Koeman i Barcelona wpadli w bardzo poważne tarapaty. Po porażce z Benficą kwestia awansu do fazy pucharowej jest mocno zagrożona. Blaugrana jest na samym dnie tabeli, mając sześć bramek straconych i ani jednej strzelonej. Ten zespół wygląda po prostu okropnie".
"Barcelona upada w Lizbonie" - taki tytuł widzimy na stronie "Sportu". "El Mundo Deportivo" pisze z kolei o "kolejnym dramacie Barcy".
"Porażka 0:3 z Benficą sprawia, że Koeman stąpa po cienkiej linie, a zespół jest na krawędzi europejskiej katastrofy. Kolejne dwa mecze z Dynamem będą dla Barcelony jak finały Ligi Mistrzów" - czytamy na stronie drugiej ze wspomnianych gazet.
Cristiano Ronaldo znów ratuje Manchester United. Świetne zmiany Freda i Lingarda >>
Kolejny rekord w kolekcji Lewandowskiego. Co za passa! >>