Magia doliczonego czasu gry. Brighton grało do końca, dyskretny występ Jakuba Modera

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: : Joel Veltman i Wilfried Zaha
Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: : Joel Veltman i Wilfried Zaha
zdjęcie autora artykułu

W meczu kończącym 6. kolejkę Premier League piłkarze Crystal Palace zremisowali z Brighton and Hove Albion 1:1. Wyrównujący gol dla gości padł w jednej z ostatnich akcji spotkania. W 65. minucie na boisku pojawił się reprezentant Polski Jakub Moder.

Goście mieli szansę, by znaleźć się na pierwszym miejscu w tabeli Premier League. Potrzebne im było jednak zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu z Crystal Palace i wszystko wskazuje na to, że ta sytuacja mocno ich sparaliżowała.

Od pierwszych minut dyskusji nie podlegała bowiem dominacja ekipy z Londynu. Zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, cierpliwie budowali swoje akcje. Na konkrety kibice zgromadzeni na stadionie musieli czekać do doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Conor Gallagher dynamicznie wbiegł w pole karne, był faulowany i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr, choć sama sytuacja nie należała do oczywistych. Rzut karny na gola bardzo pewnym strzałem zamienił Wilfried Zaha.

To nie była jedyna szansa gospodarzy, ale przy wcześniejszych brakowało ostatniego podania lub lepszej decyzji w momencie samego strzału. To jednak i tak zdecydowanie więcej niż do zaoferowania mieli goście. Ci w ogóle nie zagrażali bramce i w zasadzie poza paroma kiepskiej jakości strzałami z dystansu Adama Lallany nie istnieli w ofensywie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!

Tak było w pierwszej połowie, tak było i w drugiej. Przyjezdnym nie pomogło też wejście Jakuba Modera. Polak dostał niespełna pół godziny, jednak nie wyróżnił się niczym szczególnym. To był bardzo anonimowy występ.

Zresztą, dość anonimowo zagrał cały zespół Brighton and Hove Albion. W drugiej połowie Crystal Palace mogło podwyższyć prowadzenie, jednak w doskonałej sytuacji spudłował Jordan Ayew. To zemściło się w doliczonym czasie. Joel Veltman zagrał przed siebie, trochę na aferę, wyszło idealne podanie, a Neal Maupay przelobował Vicente Guaitę w sytuacji sam na sam i ostatecznie mecz zakończył się nieoczekiwanym remisem.

Crystal Palace - Brighton and Hove Albion 1:1 (1:0) 1:0 Wilfried Zaha (k.) 45+2' 1:1 Neal Maupay 90+5' Składy

:

Crystal Palace: Vicente Guaita - Joel Ward, Marc Guehi, Joachim Andersen, Tyrick Mitchell - Conor Gallagher, Luka Milivojević (72' Cheikhou Kouyate), James McArthur - Jordan Ayew (86' Jeffrey Schlupp), Odsonne Edouard (72' Christian Benteke), Wilfried Zaha.

Brighton: Robert Sanchez - Shane Duffy, Lewis Dunk, Dan Burn (46' Steven Alzate, 65' Jakub Moder) - Joel Veltman, Pascal Gross, Adam Lallana, Leandro Trossard, Marco Cucurella - Danny Welbeck (76' Aaron Connolly), Neal Maupay.

Żółte kartki: Gallagher (Crystal Palace) oraz Lallana, Cucurella, Trossard (Brighton).

Sędzia: Andre Marriner.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Manchester City 38296399:2693
2 Liverpool FC 38288294:2692
3 Chelsea FC 382111676:3374
4 Tottenham Hotspur 382251169:4071
5 Arsenal FC 382231361:4869
6 Manchester United 3816101257:5758
7 West Ham United 381681460:5156
8 Brighton and Hove Albion 3813141143:4453
9 Leicester City 3814101462:5952
10 Wolverhampton Wanderers 381561738:4351
11 Newcastle United 3813101544:6249
12 Crystal Palace 3811151250:4648
13 Brentford FC 381371848:5646
14 Aston Villa 381361952:5445
15 Everton 381162143:6639
16 Southampton FC 389121743:6839
17 Leeds United 389111842:7938
18 Burnley FC 387141734:5335
19 Watford FC 38652734:7723
20 Norwich City 38572623:8422

CZYTAJ TAKŻE: Mourinho rozpętał burzę po derbach Rzymu. Padły mocne słowa Złe wieści ws. Artura Boruca. Legia ma coraz większy problem

Źródło artykułu: