"Trzy razy Bayer wychodził na prowadzenie, ale wygrali ci, którzy mieli Erlinga Haalanda. Dwa gole i asysta Norwega, Borussia wygrywa szalony mecz w Leverkusen 4:3. Haaland dogonił Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców. Ale RL jeszcze nie zaczął dziś pracy..." - skomentowano na twitterowym profilu Viaplay Sport Polska, gdzie udostępniono wideo z golami Haalanda przeciwko Bayerowi.
Dla norweskiego napastnika były to trafienia nr 4. i 5. w sezonie 2021/22. Pojedynek na BayArenie zakończył się przed pierwszym gwizdkiem arbitra starcia RB Lipsk - Bayern Monachium, więc Haaland przez chwilę mógł cieszyć się z pozycji lidera (z Lewandowskim) w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi.
Tyle, że "Lewy" w meczu na Red Bull Arenie w Lipsku trafił do bramki już w 12. minucie (więcej TUTAJ) i ponownie został - z sześcioma golami - samodzielnym liderem zestawienia strzeleckiego ligi niemieckiej. Reprezentant Polski pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką w polu karnym przez Kevina Kampla.
Zobacz, jak Haaland strzelał gole w Leverkusen.
Trzy razy Bayer wychodził na prowadzenie, ale wygrali ci, którzy mieli Erlinga Haalanda. Dwa gole i asysta Norwega, Borussia wygrywa szalony mecz w Leverkusen 4:3. Haaland dogonił @lewy_official w klasyfikacji strzelców. Ale RL jeszcze nie zaczął dziś pracy...;) pic.twitter.com/STtRbAODyw
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) September 11, 2021
Zobacz:
On się nie zatrzymuje! Robert Lewandowski pobił kolejny rekord Gerda Muellera
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć