Podział punktów w meczu na szczycie - relacja z meczu Ruch Radzionków - Nielba Wągrowiec

- Graliśmy do końca i udało się wyrwać punkt głównemu pretendentowi do awansu na jego terenie - cieszył się po meczu szkoleniowiec Nielby, Krzysztof Knychała. Trudno mu się dziwić, bo remis w Radzionkowie trzeba uznać za spory sukces ekipy z Wielkopolski.

Goście od samego początku nastawili się na grę z kontrataku, mając świadomość siły ofensywnej radzionkowian. Wszak w składzie Ruchu aż roi się od piłkarzy z ekstraklasowym doświadczeniem. Taktyka nakreślona przez trenera Nielby sprawdzała się aż do 37. minuty. Wówczas indywidualny błąd popełnił stoper Patryk Halaburda, tracąc piłkę na rzecz Piotra Gierczaka. Ten pognał z nią w kierunku bramki i mając przed sobą tylko bramkarza, technicznym strzałem posłał futbolówkę do siatki. Już chwilę później śmielej zaatakowali przyjezdni, ale tuż przed przerwą zostali skarceni po raz drugi. Ładną dwójkową akcją popisali się Adam Kompała i Marek Suker. Drugi obsłużył podaniem pierwszego z wymienionych, a kapitan Cidrów głową podwyższył na 2:0.

- Mieliśmy grać z kontrataku, ale po dwóch błędach nie było sensu tego ciągnąć dalej. Zamiast przegrać 0:2 albo 0:4 chcieliśmy coś zmienić i zagrać odważniej - mówił Knychała. I faktycznie jego podopieczni w drugiej części spotkania poczynali sobie coraz lepiej. Gospodarze tylko początkowo kontrolowali wydarzenia na boisku. Kontaktowa bramka padła w 80. minucie po bardzo ładnej akcji i podaniu Krzysztofa Gryszczyńskiego, a Piotrowi Sarbinowskiemu nie pozostało nic innego, jak tylko wpakować piłkę do pustej bramki. Ale tego, co stało się 120 sekund później nie spodziewał się chyba nikt! Po rzucie wolnym największym sprytem w polu karnym wykazał się Rafał Leśniewski, który z najbliższej odległości trafił do siatki głową. - Chcieliśmy bramką kontaktową wprowadzić nerwowość w poczynania gospodarzy i to nam się w pełni udało - cieszyli się goście. Bo mimo usilnych starań w końcówce, Ruchowi nie udało się zdobyć gola na wagę trzech punktów. - Czasami trzeba przyjąć remis z godnością. W ostatnim czasie dużo mówiło się o tym, że jesteśmy murowanym faworytem do awansu. Ale my nie chcemy być tylko papierowym tygrysem - zaznaczył niepocieszony trener gospodarzy, Rafał Górak.

Ruch Radzionków - Nielba Wągrowiec 2:2 (2:0)

1:0 - Gierczak 37'

2:0 - Kompała 45+1'

2:1 - Sarbinowski 80'

2:2 - Leśniewski 82'

Składy:

Ruch: Kiełpin - Domański, Wiśniewski, Zioło, Mazur - Giel, Dziewulski (83' Mielec), Kompała, Kowalski (69' Stranc) - Gierczak, Suker (75' Kocur).

Nielba: Wosicki - Kotarski, Halaburda, Gąsiorowski - Figaszewski, Szyszka (80' Olszak), Bartkowiak (64' Jarzembowski), Klawiński, Leśniewski - Witomski (68' Sarbinowski), Wrzeszcz (61' Gryszczyński).

Żółte kartki: Zioło, Wiśniewski (Ruch) oraz Kotarski (Nielba).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 1000.

Komentarze (0)