Reprezentacja Polski w niedzielę kontynuuje walkę w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Naszym rywalem będzie San Marino, które jest jedną z najsłabszych drużyn w Europie. Zwycięstwo to obowiązek Biało-Czerwonych, a wszyscy liczą, że padnie wiele bramek.
Dla naszego rywala największym zmartwieniem jest Robert Lewandowski. W meczu z Albanią (4:1) to on był najlepszym zawodnikiem na boisku. Z jego siły zdaje sobie sprawę Franco Varrella.
Selekcjoner San Marino nawet nie próbuje czarować, że wie, jak zatrzymać "Lewego". W rozmowie z TVP Sport obsypał komplementami naszego kapitana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu
- To nie jest człowiek, to jest cały zespół. Polska to Robert Lewandowski. Nie wyznaczę nikogo, żeby go pilnował. Będzie krył sam siebie. Powiem panu dlaczego. Gdybym miał wyznaczyć kogoś, kto miałby go pilnować, to musiałaby to być cała drużyna i wtedy nie moglibyśmy nawet rozegrać tego spotkania. Nie będę zatem zastanawiał się nad tym problemem, bo nie ma sposobu na rozwiązanie go. To po prostu niemożliwe - mówi Varrella.
Trener naszego przeciwnika dodał, że w meczu z Albanią pozytywnie zaskoczyli go także Adam Buksa, Przemysław Frankowski i Kamil Jóźwiak. Padło także pytanie, czy wierzy w to, że jego piłkarze strzelą Polakom gola. Włoch przyznał wprost, że nie sądzi, aby San Marino było na to stać.
Mecz San Marino - Polska już w niedzielę 5 września o godzinie 20:45. Transmisja na żywo w TVP.
Robert Lewandowski - legenda, która zaczęła karierę w kadrze od "nieśmiałej sugestii" >>
Czy Lewandowski powinien zagrać z San Marino? Były reprezentant Polski zabrał głos >>