Zamieszanie w sprawie Sorescu. Czy Rumun trafi do Legii? Mamy nowe informacje

Getty Images / Alex Nicodim/NurPhoto / Na zdjęciu: Deian Sorescu
Getty Images / Alex Nicodim/NurPhoto / Na zdjęciu: Deian Sorescu

Legia przyspieszyła pod koniec tego okienka transferowego. Jak ujawniły WP SportoweFakty, mistrz Polski pozyska lada moment Igora Charatina z Ferencvarosu. A jak wygląda sytuacja z rumuńskim obrońcą Deianem Sorescu? Czy możliwe są odejścia?

Jak już kilka razy pisaliśmy, Deian Sorescu był w orbicie zainteresowań Legii Warszawa od dłuższego czasu. I nie ma się co dziwić, bo to dobry zawodnik, na którym prawdopodobnie można by jeszcze w przyszłości zarobić.

Choć Sorescu jest obrońcą, to doskonale odnajduje się też pod bramką rywala. W tym momencie jest nawet liderem strzelców ligi rumuńskiej, po siedmiu kolejkach ma pięć goli na koncie. Zainteresowanie Legii dziwić więc nie może, ale czy przełoży się na transfer?

Polski klub poważnie myślał o Sorescu stąd konkretne wysiłki/oferta w tej sprawie. Choć i tu sytuacja jest mocno zagmatwana, a krążących wersji co najmniej kilka. Jedna z nich jest taka, że Legia była gotowa zapłacić w pewnym momencie 800 tysięcy euro za tego zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu

Rumuni chcieli milion euro

Jak już informowaliśmy, Dinamo oczekiwało za Sorescu milion euro i 10-20 procent od kolejnego transferu. Wiadomo jednak, że takie sprawy można negocjować. Tyle że wiele razy słyszeliśmy, iż rumuński rynek, jeśli chodzi o transfery, to prawdziwa kalwaria. A to nagle pod transakcję próbuje się "podpiąć" kilku agentów, a to zmieniają się warunki finansowe...

Zażądali sporo więcej?!

Legia doświadczyła tych "ciężarów" przy próbie pozyskania Denisa Alibeca. I wiele wskazuje na to, że teraz było podobnie. Kiedy już, jak się wydawało, sprawy ruszyły w dobrym kierunku, to… I tu znów krążą różne wersje. Jedna z nich mówi, że nagle Dinamo zażądało sporo więcej niż było (prawie) ustalone. 

Piętrzące się co chwila komplikacje sprawiły, że z tego co słyszymy w tym momencie, transfer Sorescu do Legii praktycznie upadł. Oczywiście, dopóki okienko jest otwarte niczego do końca nie można wykluczyć, ale w tym momencie reprezentant Rumunii od Legii mocno się oddalił.

Nie będzie odejść liderów

To ta gorsza informacja. Są jednak i lepsze. Z tego co słyszymy, nie zanosi się na odejście "last minute" żadnego ważnego piłkarza Legii. Na przykład Bartosza Slisza, który odzyskał świetną formę.

Jak słyszymy, nikomu w tym przypadku się nie spieszy. Podejście jest takie: niech Slisz zadomowi się w kadrze, pokaże w Lidze Europy, a jeśli utrzyma formę, to w kolejnych okienkach oferty na pewno się pojawią. Możliwe, że "zdarzy się" jeszcze jakieś wypożyczenie z Legii, ale nie będzie dotyczyć żadnego z liderów drużyny.

Robert Lewandowski murem za Paulo Sousą

Lewandowski szczerze o Szczęsnym

Źródło artykułu: