Zmiana na stanowisku prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej (Cezary Kulesza zastąpił Zbigniewa Bońka), zawalone mistrzostwa Europy - jest sporo okoliczności, które sprawiają, że przyszłość Portugalczyka na selekcjonerskim stołku wygląda bardzo niepewnie. Piłkarze nie chcą się jednak wikłać w takie dyskusje.
- Mamy trenera i nie myślimy o tym co może się zdarzyć w sprawie jego przyszłości. Spekulacje nas nie interesują - stwierdził na środowej konferencji prasowej Robert Lewandowski.
Kapitan Biało-Czerwonych nie ukrywał swojego wsparcia dla trenera. - Mimo że do tej pory mieliśmy bardzo mało czasu i nie wszystko nam wychodziło, nadal wierzę w drużynę. Oby w najbliższych spotkaniach zaskoczyło to, czego zabrakło nam na Euro. Potrzebujemy jednego momentu, w którym złapiemy odpowiedni rytm i kadra "zatrybi".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci
"Lewy" wymienił kilka argumentów na obronę selekcjonera. - Poprawiliśmy poruszanie się bez piłki czy liczbę stwarzanych sytuacji w meczu. Mamy ich sporo, strzelamy bramki w każdym występie. Trzeba na to patrzeć przez pryzmat całego zespołu. Na boisku czuć pomysł i kierunek, w którym chcemy iść. Na razie lepiej wygląda to w teorii, ale wierzę, że w praktyce wkrótce też tak będzie. Najważniejsze, byśmy się rozwijali jako drużyna i indywidualnie - podkreślił.
O zmianie szkoleniowca reprezentacji w szatni się nie mówi. - Dla nas tego tematu nie ma. To tabu. Skupiamy się tylko na grze. Czekam na moment, w którym kadra będzie grać tak, jak wszyscy marzymy. Jesteśmy już bardzo blisko, a czas pracuje na naszą korzyść. Wcześniej go trochę brakowało, obecnie jest już lepiej pod tym względem i myślę, że efekty nadejdą - oznajmił Lewandowski.
Czytaj także:
Były selekcjoner zaskoczony decyzjami Paulo Sousy. "Nie rozumiem ich, nadchodzą wielkie problemy"
Puchar Ligi Angielskiej: znamy pary 1/16 finału, do gry wchodzą wielcy faworyci