Tomasz Hajto pokłócił się z dziennikarzem. "Nie mam słów"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Hajto
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Hajto

Jakub Świerczok od lipca jest zawodnikiem japońskiego Nagoya Grampus. Sceptycznie do tego transferu od samego początku nastawiony był Tomasz Hajto, czego wyraz dał na antenie Polsatu Sport. Wdał się w dyskusję na ten temat z Romanem Kołtoniem.

Ten transfer był sporym zaskoczeniem. W drugiej połowie lipca ogłoszono, że Jakub Świerczok za dwa miliony euro przechodzi z Piasta Gliwice do japońskiego zespołu Nagoya Grampus.

Przeciwny takiemu ruchowi jest Tomasz Hajto, który na antenie Polsatu Sport powiedział, że Świerczok "wrócił z podkulonym ogonem do Piasta". Tam strzelił kilka bramek, pojechał na Euro, aby następnie trafić do Japonii.

- Reprezentacja była mu potrzebna tylko po to, żeby wyjechać dalej. Skoro wybrał Japonię, nie myśli już o kadrze - stwierdził były piłkarz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!

W obronę wziął Świerczoka dziennikarz Roman Kołtoń, który uznał, że powołanie 28-latka było logicznym posunięciem wobec kontuzji Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika. Pomiędzy tą dwójką wywiązała się zażarta dyskusja. Obaj obstawali przy swoim. - Nie mam słów... - skwitował Kołtoń.

- Perspektywa kariery Świerczoka jest taka, że nie poradził sobie w czołowym zespole w Bułgarii, gdzie odbił się od ściany. Waldemar Fornalik przygotował go w Gliwicach, po czym pojechał na Euro po to, żeby pojechać do Japonii. Ambicja w jego przypadku jest równa zero - tłumaczył Hajto.

Do tej pory Jakub Świerczok rozegrał w barwach Nagoya Grampus cztery mecze. Strzelił jednego gola. Zespół zajmuje czwarte miejsce w J-League. 28-latek nie znalazł się w szerokiej kadrze na najbliższe mecze reprezentacji.

Czytaj także:
To jest po prostu nokaut. Wymowna opinia kibiców na temat Lewandowskiego
Zmiennik Lewandowskiego zabawił się z rywalami. Zobacz skrót meczu Bremer SV - Bayern Monachium

Źródło artykułu: