Nie tak fani Bayernu Monachium wyobrażali sobie początek sezonu Bundesligi. Mistrzowie Niemiec zremisowali 1:1 i wywieźli tylko punkt ze stadionu Borussii M'Gladbach. W końcówce pierwszej połowy Robert Lewandowski doprowadził do wyrównania.
To był oficjalny debiut Juliana Nagelsmanna. Warto przypomnieć, że Bayern pod jego wodzą nie potrafił wygrać w okresie przygotowawczym.
34-latek docenił klasę rywala. - Nie możesz być usatysfakcjonowany, jeśli nie wygrywasz. Kwadrans po przerwie pokazał, że potrafimy stwarzać wiele sytuacji. Mieliśmy trochę szczęścia pod koniec. Myślę, że kibice byli świadkami porywającego meczu - ocenił na konferencji prasowej.
- Koniec końców remis to jest uczciwy wynik. Graliśmy z mocnym przeciwnikiem. Sądzę, że musimy być bardziej stabilni w atak. Jesteśmy świadomi, że wciąż mamy pole do poprawy - powiedział szkoleniowiec.
Nagelsmann jest dopiero trzecim trenerem w historii Bayernu, który nie odniósł zwycięstwa w pierwszym meczu. W najbliższy wtorek (17 sierpnia) monachijczycy zmierzą się z Borussią Dortmund, stawką będzie Superpuchar Niemiec.
Czytaj także:
Zaskakująca prognoza Wichniarka. Wróży koniec wielkiej serii Roberta Lewandowskiego
Robert Lewandowski z golem na inaugurację. Niemcy chwalą, ale mają jeden zarzut
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)