Łukasz Piszczek ma nową pracę. To będzie dla niego wyzwanie

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek

Kariera piłkarska Łukasza Piszczka powoli zbliża się ku końcowi. Były reprezentant Polski po odejściu z Borussii Dortmund, gra obecnie w LKS Goczałkowice-Zdrój. Jak się okazuje, defensor z Bundesligą nie zamierza się jednak rozstawać.

Po sezonie 2020/2021 Łukasz Piszczek odszedł z Borussii Dortmund. W barwach niemieckiego klubu występował przez jedenaście lat. W czerwcu przeniósł się do LKS Goczałkowice-Zdrój, w którym rozpoczynał piłkarską karierę.

Defensor będzie miał także inne obowiązki. We wtorek szef Viaplay, Paweł Wilkowicz poinformował, że defensor dołączył do jego ekipy. Tym samym były reprezentant Polski został ekspertem Bundesligi nowej platformy internetowej, która hucznie weszła na nasz rynek.

"Zakończył naszą dzisiejszą konferencję, zaczyna z nami coś nowego. Witamy Łukasza Piszczka jako eksperta Via Play w studiu Bundesligi i - rzadziej ale jednak - europejskich pucharów" - napisał Paweł Wilkowicz na Twitterze.

Sam Łukasz Piszczek jest zadowolony z tego, że będzie mógł pracować przy Bundeslidze. Nic w tym dziwnego, bo na niemieckich boiskach spędził przecież większość swojej piłkarskiej kariery.

- Cieszę się, że będę mógł być dalej blisko Bundesligi, ligi która zajmuje tak ważne miejsce w moim życiu już od 14 lat. Cieszę się też na nowe wyzwanie, nową rolę - przyznał były reprezentant Polski.

- Nadal jestem kibicem Borussii Dortmund, będę trzymał kciuki, żeby zagrała jak najlepszy sezon. Miło będzie obserwować to nadal z bliska, choć już z innego miejsca - dodał.

Viaplay jest nowym graczem na polskim rynku mediów sportowych. W nadchodzącym sezonie platforma internetowa będzie pokazywać Bundesligę, Ligę Europy i Ligę Konferencji Europy. Przypomnijmy, że Pawłowi Wilkowiczowi udało się pozyskać kilku znanych ekspertów i komentatorów w tym m.in. Mateusza Borka, Tomasza Urbana, Rafała Wolskiego czy Piotra Domagałę.

Zobacz też:
Christian Eriksen wrócił do Mediolanu. Jego przyszłość w Interze wciąż niepewna
"42? 44?" Niemiecki dziennikarz zdradził, dlaczego Lewandowski może być jeszcze lepszy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej

Źródło artykułu: