Ben Lederman rozpoczął w podstawowym składzie Rakowa Częstochowa mecz o Superpuchar Polski z Legią Warszawa, a także zremisowane 0:0 spotkanie przeciwko Suduvie Mariampol. Już drugi występ w sezonie był pechowy, ponieważ pomocnik w 8. minucie opuścił boisko na noszach. Ucierpiał w wyniku ostrego faulu.
Raków poinformował, że jego młody zawodnik naderwał więzadło poboczne w kolanie, a jego przerwa od piłki potrwa trzy-cztery miesiące. Trener Marek Papszun nie może uwzględniać Bena Ledermana w swoich najbliższych planach. Piłkarz może powrócić na boisko jeszcze w tym roku, a najgorszy scenariusz zakładał nawet roczną przerwę.
Mecz na Litwie był rozgrywany na bardzo źle przygotowanym boisku. Papszun zwracał na to uwagę już po pierwszym zapoznaniu z nim w przeddzień spotkania.
Lederman trafił do Rakowa w 2020 roku. Pomógł klubowi w wywalczeniu mistrzostwa Polski, krajowego Pucharu i Superpucharu. Rola wychowanka akademii FC Barcelona oraz KAA Gent w zespole miała być jeszcze większa, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja.
Czytaj także: Górnik Łęczna szykuje kadrę na PKO Ekstraklasę. Nowy obrońca czeka na jubileusz
Czytaj także: Wisła Płock ma nowego bramkarza. To znana postać w PKO Ekstraklasie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie miało prawa udać. A jednak! Kapitalna "solówka" piłkarki