We wrześniu ubiegłego roku środkowy obrońca przeszedł z Cracovii do Barnsley FC za 800 tys. euro. Trener Valerien Ismael od początku postawił na Michała Helika. Kadrowicz udowodnił swoją wartość.
25-latek wystąpił łącznie w 45 spotkaniach The Championship, jego dorobek to pięć goli i dwie asysty. Podopieczni Ismaela walczyli o awans do elity, jednak odpadli w półfinale baraży. Kibice Barnsley wybrali Helika najlepszym piłkarzem sezonu. Stoper został powołany na Euro 2020 i ani razu nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Umowa trzykrotnego reprezentanta Polski wygaśnie wraz z końcem czerwca 2023 roku. Wychowanek Ruchu Chorzów może latem trafić do innego klubu.
Helik przyznał, że nie bierze udziału w negocjacjach. - Dużo się dzieje, tyle wiem, ale wszystko pozostawiam agentowi, bo nigdy nie byłem zawodnikiem, który by w to ingerował albo który by w tym specjalnie siedział. Chcę mieć czystą głowę, chcę skupić się na pracy - stwierdził na łamach serwisu weszlo.com.
- Nic nie da mi wysłuchiwanie o potencjalnych zainteresowaniach. Rozmawiam, kiedy pojawia się konkret, kiedy jest już naprawdę blisko. Skupiam się, żeby rozegrać kolejny sezon na poziomie tego poprzedniego. Albo na jeszcze lepszym - zaznaczył.
Czytaj także:
Poważne problemy Bayernu. To już prawdziwa plaga
Znamy przyszłość Brzęczka. Nikt się tego nie spodziewał
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie strzelają pięknych goli? Po tym nagraniu zmienisz zdanie