[tag=698]
Juventus FC[/tag] pokonał Atalantę Bergamo w finale Pucharu Włoch (2:1). Wojciech Szczęsny oglądał to spotkanie z ławki rezerwowych, bo w bramce stał Gianluigi Buffon. Legenda włoskiego futbolu po sezonie odchodzi z ukochanego klubu.
Dla "Gigiego" to szósty krajowy puchar w karierze. Po raz pierwszy zdobył to trofeum w 1999 roku. Wtedy był zawodnikiem Parmy, a jego kolegą z drużyny był Enrico Chiesa.
Historia tak się potoczyła, że być może ostatni Puchar Włoch wywalczył z synem słynnego piłkarza. Federico Chiesa strzelił zwycięskiego gola w finale, a gdy Buffon osiągał sukces z jego ojcem, to obecny skrzydłowy Juve nie miał nawet dwóch lat.
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz podsumowuje sezon w wykonaniu Legii Warszawa. "Przewaga nad rywalami była bardzo zdecydowana"
- Takie zakończenie sprawia, że jestem dumny i szczęśliwy, że mogłem przeżyć z kolegami zwycięski finał, który jest wisienką na torcie. Wszystko jednak ma swój koniec. Mam 43 lata, a w takim wieku trzeba dokonywać wyborów - mówił Buffon po środowym sukcesie w telewizji RAI.
Doświadczony bramkarz odchodzi z Juventusu, ale prawdopodobnie kariery nie kończy. Szybko otrzymał kilka ofert. Dziennikarze zażartowali, że może powinien iść do klubu z Serie C, z którym mógłby pokonać drogę do Serie A.
- Byłbym w stanie to zrobić! Uważam, że trzeba żyć do samego końca z entuzjazmem i chęcią zaskoczenia siebie. Tak długo, jak arogancko będę myśleć, że jestem dobrym bramkarzem, będę kontynuować karierę i poszukam sobie ekscytującego wyzwania. Jeżeli się nie uda, to przejdę na emeryturę, bo osiągnąłem prawie wszystko - komentuje.
Co ciekawe, Buffon nawet nie wykluczył, że będzie grać do 2022 roku. Chciałby wówczas zagrać z reprezentacją Włoch w mistrzostwach świata.
Puchar Włoch. Cristiano Ronaldo w końcu się doczekał. Imponujący dorobek gwiazdy Juventusu >>
Zaskakująca oferta dla Gianluigiego Buffona. "Tej propozycji raczej nie przyjmę" >>