W poniedziałek Paulo Sousa powołał zawodników, którzy pojadą na Euro 2020. Jak zawsze przy tego typu wydarzeniach, decyzje selekcjonera podzieliły Polaków (więcej na ten temat TUTAJ). Jednak wydaje się, że najszerzej komentowany jest brak w szerokiej kadrze Kamila Grosickiego.
Pomocnik West Bromwich Albion został jedynie umieszczony na liście rezerwowej. Może on wskoczyć do szerokiej kadry jedynie w przypadku kontuzji lub zachorowania na COVID-19, któregoś z powołanych reprezentantów. Taka pozycja jednego z liderów polskiej kadry z ubiegłych lat nie podoba się wielu ekspertom. Jednym z nich jest Jacek Bąk, 96-krotny reprezentant Polski.
- Powiem tak, zdecydowanie największym zaskoczeniem jest dla mnie brak Grosickiego. Co prawda Kamil trochę czasu nie gra w swoim klubie, ale to jest zawodnik, który na pewno by się nam przydał i nie ma się co do tego oszukiwać - mówił dla "Sportu" Jacek Bąk.
Trener polskiej kadry brak doświadczonego pomocnika tłumaczył tym, że jest on ściśle powiązany z jego sytuacją w klubie. W Premier League po raz ostatni wybiegł na boisko w styczniu, a od tamtej pory jeżeli gdzieś gra to wyłącznie w zespole rezerw. Taka argumentacja jednak niekoniecznie trafia do byłego reprezentanta.
- Ogólnie uważam wybory Sousy za dobre, ale Grosicki by nam się mimo wszystko przydał, bo nie mamy takiej szerokiej kadry jak Hiszpanie, Włosi czy Francuzi i musimy wykorzystywać cały ten potencjał, który mamy. Przykładowo drużyna Kamila Glika nie radzi sobie we Włoszech najlepiej, ale on jest ostoją naszej reprezentacji i jest nam po prostu potrzebny na ten czas - podsumował Jacek Bąk.
Zobacz także: Piękny gest angielskiego klubu
Zobacz także: Prezes PZPN wierzy w Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz wskazał zawodnika, którego brakuje w kadrze. "Obecnie najlepszy polski piłkarz po Lewandowskim"