Jako pierwszy o problemach Roberta Lewandowskiego poinformował "Bild". Niemieccy dziennikarze donieśli, że podczas czwartkowego treningu kapitan Biało-Czerwonych zszedł z murawy po 40 minutach. Polak musiał przerwać trening i udał się do szatni w towarzystwie lekarzy. "Lewandowski wyglądał na wkurzonego" - czytamy.
Nie wiadomo jakiej kontuzji nabawił się Lewandowski. Na pewno doznał jej bez kontaktu z przeciwnikiem. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, przy Saebener Strasse słychać, że uraz nie jest poważny, ale klub wyda komunikat po szczegółowych badaniach.
Brak gry w ostatnich dwóch meczach Bundesligi byłby dla Polaka katastrofą. "Lewy" w starciu z Borussią M'gladbach zdobył trzy gole i brakuje mu już tylko jednego trafienia do wyrównania rekordu Gerda Muellera (40 goli).
Lewandowski może mówić o dużym pechu. 32-latek pauzował już w tym roku z powodu kontuzji kolana, której nabawił się podczas meczu reprezentacji Polski z Andorą w Warszawie.
Przez kontuzję "Lewy" stracił oba ćwierćfinały Ligi Mistrzów, w których Bayern Monachium przegrał w dwumeczu z PSG (2:3 i 1:0) oraz cztery ligowe starcia: z RB Lipsk (1:0), Unionem Berlin (1:1), Wolfsburgiem (3:2) oraz Bayerem Leverkusen (2:0). Gdyby nie uraz, rekord Muellera prawdopodobnie już dawno zostałby pobity.
Lewandowski rozgrywa najlepszy sezon w karierze. We wszystkich rozgrywkach wystąpił w 38 meczach, w których zdobył 46 bramek. W Bundeslidze do siatki rywali trafia średnio co 59 minut.
- Wierzę, że Lewandowski będzie grał na tym wysokim poziomie przez kolejne 4 lub 5 lat. Lewy jest nie tylko sprinterem, ale także najbardziej kompletnym napastnikiem na świecie. Szalone jest również to, jak łatwo przychodzi mu zdobywanie bramek. Sam spędziłem 4 lata w Bayernie i dobrze wiem, jak ciężkie jest to w rzeczywistości - powiedział były napastnik Bayernu Mario Gomez, cytowany przez oficjalną stronę mistrzów Niemiec (więcej TUTAJ).
Zobacz także: Legia podjęła decyzję ws. Marko Vesovicia. Mistrzowie Polski z kłopotami na boku obrony
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo