Za kadencji Zbigniewa Bońka finał Pucharu Polski przez kilka lat odbywał się na Stadionie Narodowym w Warszawie w dniu święta flagi narodowej 2 maja.
Wszystko zmieniło się w 2020 roku, gdy świat zaatakowała pandemia koronawirusa. Z powodu obostrzeń pandemicznych (brak lub mniejsza liczba kibiców na trybunach) organizowanie finału Pucharu Polski na "Narodowym" straciło sens.
W związku z tym zarówno w 2020 jak i 2021 roku finał odbył się na znacznie mniejszym stadionie w Lublinie. W tegorocznym finale Raków wygrał z Arką Gdynia 2:1 (relacja TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera zdradził, co wyprowadza go z równowagi. Padły mocne słowa
Facebook nie pozwala jednak zapomnieć Zbigniewowi Bońkowi o organizowaniu decydującego meczu na Stadionie Narodowym. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej udostępnił przypomnienie ze swoich mediów społecznościowych z wypełnionego kibicami "Narodowego". "To mi dzisiaj Facebook przypomniał... co ten COVID nawyrabiał" - podsumował Zbigniew Boniek. Spójrzcie:
To mi dzisiaj Facebook przypomniał..... co ten COVID nawyrabiał pic.twitter.com/05qtOjCcwn
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 3, 2021
Jeden z internautów nie traci jednak optymizmu. Pod postem byłego piłkarza napisał: "Jeszcze te czasy wrócą. Program szczepień idzie i się rozpędza, więc może i w tym roku wszystko wróci do normalności".
Kto wie, być może w 2022 roku, dzięki szczepieniom, sytuacja epidemiczna w Polsce będzie już na tyle dobra, by ponownie finał Pucharu Polski odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Na razie kibice czekają na częściowy powrót na trybuny. Od 15 maja rząd zezwolił, by wydarzenia sportowe na stadionach odbywały się przy 25 procentowym zajęciu trybun.
Czytaj także: nieznany fakt z kariery Zbigniewa Bońka. Wspomina, jak pożegnał się z piłką