Pierwsze zadanie dla Jacka Magiery. Sprawić, by na Śląsk dało się patrzeć

Newspix / FOTO LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: trener Jacek Magiera
Newspix / FOTO LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: trener Jacek Magiera

Po przerwie reprezentacyjnej do gry wracają piłkarze w PKO Ekstraklasie. W Poniedziałek Wielkanocny zespół Śląska Wrocław zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, a na ławce WKS-u zadebiutuje trener Jacek Magiera. Czy odmieni wrocławską drużynę?

Najprościej byłoby stwierdzić, że gorzej być nie może, więc paradoksalnie trener Jacek Magiera nie ma wiele do roboty. Musi jedynie sprawić, by na Śląsk Wrocław można było patrzeć. W ostatnich tygodniach się nie dało, a spotkania Śląska miały działanie podobne do tabletek nasennych.

Śląsk grał bez wyrazu, jego mecze były mdłe, nudne. Trudno się dziwić wrocławskim kibicom, którzy chcieli, by trener Vitezslav Lavicka został jak najszybciej zwolniony. I cóż, ich żądania się ziściły.

Trener Magiera pracuje ze Śląskiem od tygodnia, w przerwie reprezentacyjnej mógł w spokoju przyjrzeć się zawodnikom i wydać pierwszą diagnozę odnośnie problemów wrocławskiego klubu w ostatnich tygodniach. - Diagnoza jest cały czas w trakcie powstawania - mówił Magiera w zeszły czwartek. Dotychczasowe treningi zostały poświęcone na poznaniu się z zespołem, porozmawianiu z zawodnikami, zebraniu jak największej liczby informacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska liga i przypadkowy, wspaniały gol

Na co szkoleniowiec powinien zwrócić największą uwagę? Przede wszystkim grę w ofensywie. Erik Exposito miewa mecze dobre, potrafi ustrzelić hat-tricka, ale w zdecydowanej większości meczów irytuje, marnuje proste sytuacje, a ponadto... nie rzuca się w oczy. Jest to jeden z bardziej chimerycznych piłkarzy w całej PKO Ekstraklasie. Zresztą, nie dotyczy to jedynie Hiszpana, bo jednak pozostali ofensywni zawodnicy Śląska również nie mają powodów do zadowolenia. Zdecydowanie pod formą są Robert Pich, Bartłomiej Pawłowski, o pozostałych (np. Lubambo Musonda) nie wspominając. Żaden z nich tak naprawdę nie dostarcza liczb, co w przypadku skrzydłowych jest dość problematyczne. Trener Magiera musi jak najszybciej to zmienić, jeśli Śląsk myśli o czymś więcej niż bezpiecznym miejscu w środku tabeli.

Kolejną rzeczą jest poprawienie gry na wyjazdach, a okazja nadarzy się już w najbliższy poniedziałek w Białymstoku. Dotychczas Śląsk powinien dostać zakaz opuszczania Wrocławia. Mecz wyjazdowy był w zasadzie równoznaczny z brakiem jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. O ile Śląsk u siebie punktował w miarę regularnie, to mecze na obcych stadionach były w ich wykonaniu fatalne.

- Koncentruję się przede wszystkim na tym, aby Śląsk Wrocław grał ofensywnie, aby grał do przodu, aby stwarzał sytuacje, aby oddawał strzały. Trudno jest mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Śląsk w ostatnich tygodniach czy miesiącach nie punktował na wyjazdach. Na takie pytania można odpowiedzieć, kiedy jest się w środku. Wie się, co z czego to wynikało, jakie założenia były przyjmowane na dany mecz, jakie były rzeczy mówione w szatni, jaki był komunikat. Dziś natomiast koncentrowałbym się nie na tym, co było, ale na tym, co jest przed nami. Na to, w jaki sposób Śląsk Wrocław punktował do 30 marca wpływu już nie mamy. Wpływ mamy na to, w jaki sposób Śląsk Wrocław będzie wyglądał w każdym spotkaniu od 5 kwietnia, czyli od pierwszego meczu ekstraklasy pod moją wodzą w Białymstoku - powiedział trener Magiera na konferencji prasowej.

Nie sposób nie odnieść się ogólnie do personaliów. Trener Lavicka miał dość nietypowe upodobania. Ustawiał zawodników na nie swoich pozycjach, wspomniany Musonda grywał tak na skrzydle, jak i na boku obrony, a z kolei Patryk Janasik przychodził do Śląska jako prawy obrońca, tymczasem Lavicka wystawiał go jako defensywnego pomocnika, rezygnując tym samym z będącego w słabej dyspozycji Waldemara Soboty. Być może trener Magiera będzie w stanie odbudować byłego reprezentanta Polski, co z pewnością byłoby z korzyścią dla Śląska. Ale konieczne jest też odbudowanie pozostałych.

Początek meczu Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław w poniedziałek o godz. 17:30.

CZYTAJ TAKŻE:
Zakażenie koronawirusem w Lechu Poznań
Kiedy Jakub Błaszczykowski wróci do gry? "Zobaczymy się w poniedziałek"

Źródło artykułu: