Jakub Błaszczykowski nie jest brany pod uwagę przez Paulo Sousę. "Na takie zapomnienie nie zasłużył"

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski

Jakub Błaszczykowski dla reprezentacji Polski zagrał 108 meczów. Marzy, by znaleźć się w kadrze na Euro 2020, ale Paulo Sousa nie widzi go w zespole. Dariusz Dziekanowski w "Przeglądzie Sportowym" pisze, że Błaszczykowski nie zasłużył na zapomnienie.

U Jerzego Brzęczka miał pewne miejsce w kadrze. Krytycy byłego już selekcjonera reprezentacji Polski zarzucali mu, że Jakuba Błaszczykowskiego powołuje nie ze względu na piłkarską formę, ale z powodu rodzinnych powiązań. Gdy tylko Błaszczykowski był zdrowy, Brzęczek wysyłał mu powołanie. Wszystko wskazuje na to, że u Paulo Sousy będzie inaczej.

35-latka zabrakło w szerokiej kadrze na marcowe mecze eliminacji mistrzostw świata. Co prawda Błaszczykowski leczy uraz i ostatni mecz w Wiśle Kraków rozegrał 19 lutego, ale to i tak nie zmienia faktu, że "Kuba" najprawdopodobniej nie spełni swojego marzenia o grze w reprezentacji Polski na Euro 2020.

Zdaniem Dariusza Dziekanowskiego, PZPN jak najszybciej powinien się skontaktować z Błaszczykowskim. Ten dla kadry rozegrał 108 meczów i zawsze dawał z siebie wszystko. Był nawet jej kapitanem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

"On na takie zapomnienie nie zasłużył. Nie mam na myśli tego, że Błaszczykowski na powołanie na najbliższe mecze zasłużył. Uważam, że Kuba zasługuje na to, żeby w zapomnienie na razie nie odchodzić, a jeśli ma się z kadrą pożegnać, to niech odbędzie się to tak, jak powinno" - napisał Dziekanowski w felietonie.

Jego zdaniem PZPN lub ktoś ze sztabu kadry powinien ustalić z Błaszczykowskim to, czy ten znajduje się w orbicie zainteresowania selekcjonera. Jeśli nie, to należy jak najszybciej zadbać o godne pożegnanie jednego z liderów reprezentacji Polski ostatnich lat.

"Jeśli miałoby dojść do zakończenia reprezentacyjnej kariery - należałoby pozwolić mu pożegnać się z kibicami na stadionie - tak, jak zrobił to jego przyjaciel Łukasz Piszczek" - dodał Dziekanowski.

Kiedy mogłoby się odbyć takie pożegnanie - nie wiadomo. Ze względu na rozprzestrzeniającą się pandemię koronawirusa stadiony od wielu miesięcy są zamknięte dla kibiców i nic nie wskazuje na to, by w najbliższych tygodniach miało się to zmienić.

W marcu reprezentacja Polski rozegra trzy mecze eliminacji mistrzostw świata. W czwartek 25 marca Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Węgrami, następnie 28 marca podejmą Andorę, a 31 marca zagrają na wyjeździe z Anglią. Początek wszystkich meczów zaplanowano na godzinę 20:45.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Pekhart-Show w Lubinie. Legia Warszawa zdemolowała Zagłębie
Eliminacje MŚ 2022. Paulo Sousa ma pomysł na reprezentację Polski. Już wie, czego nam brakuje

Źródło artykułu: