Pokaz frustracji Erlinga Haalanda. Zdjął koszulkę, rzucił ją rywalowi i... zniknął!

PAP/EPA / WOLFGANG RATTAY/POOL DFL / Na zdjęciu: Erling Haaland (Borussia Dortmund) po meczu z FC Koeln
PAP/EPA / WOLFGANG RATTAY/POOL DFL / Na zdjęciu: Erling Haaland (Borussia Dortmund) po meczu z FC Koeln

Tego nikt się nie spodziewał. Erling Haaland w meczu przeciwko 1.FC Koeln strzelił dwie bramki, jednakże zaraz po zakończeniu spotkania dał pokaz swojej frustracji. Czy Norwega będą czekać konsekwencje takiego zachowania?

[tag=72565]

Erling Haaland[/tag] uchodził za zimnokrwistego snajpera, który nie zwykł do pokazywania swoich emocji. Jednakże wyraźnie widać, że nie najlepsze wyniki Borussii Dortmund wpływają na emocje młodego Norwega. Chociaż napastnik strzelił w sobotnim spotkaniu dwie bramki, to tuż po ostatnim gwizdku sędziego pokazał prawdziwy pokaz frustracji.

Borussia Dortmund, pomimo świetnej dyspozycji Haalanda, jedynie zremisowała z desperacko walczącym o utrzymanie 1.FC Koeln (więcej o tym meczu TUTAJ). Tym samym ekipa z Westfalii zajmuje dopiero 5. miejsce w tabeli Bundesligi i może mieć realne problemy z zakwalifikowaniem się do przyszłorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów.

Nie może więc dziwić, że kolejne już niepowodzenie w lidze niemieckiej mocno zirytowało młodego Norwega. Niemieckie media zwróciły uwagę na jego kontrowersyjne zachowania chwilę po gwizdku sędziego. Erling Haaland zdjął koszulkę, rzucił nią w przeciwnika, który prosił o nią kilka minut przed końcowym gwizdkiem i nie czekając na koszulkę zawodnika 1.FC Koeln niemal wybiegł z murawy. Wystarczy dodać, że od momentu zakończenia spotkania do zniknięcia w szatni potrzebował zaledwie 14 sekund.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

Jak relacjonuje "Bild", młody Norweg wyraz swoich nerwów miał już dać nawet w przerwie po pierwszej połowie meczu. Wówczas schodząc miał rzucać wokół niecenzuralnymi słowami.

Czy ten wyraz frustracji oznacza, że Erling Haaland jest coraz bliższy opuszczenia Borussii Dortmund? Całkiem możliwe. Zresztą jeżeli ekipa z Dortmundu nie awansuje do rozgrywek Ligi Mistrzów, to będzie potrzebowała środków, które podreperują klubowy budżet. Natomiast norweski napastnik jest gwarancją ogromnej sumy odstępnego. Stąd też wiele wskazuje na to, iż najbliższe tygodnie mogą być bardzo ciekawe w kontekście przyszłości Haalanda.

Zobacz także: Real Madryt kusi Alabę
Zobacz także: Milik słabo oceniony przez francuskie media

Źródło artykułu: