Polski sędzia go przeraził. Piłkarz Podbeskidzia ma złe wspomnienia

WP SportoweFakty / Na zdjęciu:  Paweł Raczkowski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Paweł Raczkowski

Takie wydarzenia zapadają w pamięć, więc nie dziwi, że Milan Rundić dobrze zapamiętał Pawła Raczkowskiego. Polski sędzia w przeszłości narobił jego drużynie poważnych problemów.

Milan Rundić od lata ubiegłego roku jest zawodnikiem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Po zimowej przerwie regularnie występuje w pierwszym składzie, a jego drużyna zdobyła siedem punktów i ucieka przed spadkiem. Serb ma w tym duży udział.

W wygranym meczu z Górnikiem Zabrze (2:1) Rundić spotkał człowieka, którego bardzo szybko rozpoznał. To sędzia Paweł Raczkowski, który kilka lat temu wręcz przeraził serbskiego defensora.

Spotkali się w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Dzisiejszy gracz Podbeskidzia grał wówczas w słowackim AS Trencin. Jego zespół w II rundzie rywalizował ze Steauą Bukareszt. Rumuni pierwszy mecz wygrali 2:0, ale w rewanżu było gorąco.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop

Rundić i jego koledzy z Trenczyna w drugim spotkaniu prowadzili 3:0 po pierwszej połowie. Wtedy sędzia Raczkowski pokazał Milanowi czerwoną kartkę.

- Świetnie pamiętam tę twarz, bo kilka lat wcześniej wyrzucił mnie z boiska w bardzo ważnym spotkaniu, co strasznie przeżywałem. (...) Czułem się fatalnie, mogłem tylko bezradnie patrzeć, jak odpadamy z rozgrywek - wspomina 28-latek.

Steaua nabrała wiatru w żagle i ostatecznie zdołała strzelić dwie bramki. Porażka 2:3 premiowała do III rundy właśnie rumuński klub. Z kolei Rundiciowi pozostały niemiłe wspomnienia.

PKO Ekstraklasa. W lidze polskiej zadebiutował obcokrajowiec z setnego państwa, a szykuje się kolejny debiut >>

Fatalne pudło w meczu o życie. "Chyba się biedny przestraszył" >>

Komentarze (0)