Pojedynki Atalanty z Torino FC nabrały rumieńców. Od 2013 do 2019 roku nie było ani jednego, w którym padły więcej niż trzy gole, a w ostatnich czterech takich meczach były aż 24 bramki. Torino potrafiło niespodziewanie zwyciężyć w Bergamo, po czym dostać lanie 0:7 i 2:4 na Stadio Olimpico. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego robili, co chcieli z obroną przeciwnika.
Kolejna rywalizacja z Bykami była dla Atalanty okazją do umocnienia się na miejscu premiowanym awansem do europejskich pucharów. Zarazem przetarciem przed pojedynkiem z Napoli o wejście do finału Pucharu Włoch. Z kolei Torino walczy o utrzymanie i po zmianie trenera z Marco Giampaolo na Davidę Nicolę przynajmniej przestało przegrywać. Ostatnio głównie remisuje, co znalazło potwierdzenie w sobotnie popołudnie.
Kolejna kanonada w wykonaniu Atalanty i Torino nie była w tych okolicznościach zaskoczeniem. Uczestnik Ligi Mistrzów wypracował sobie przewagę 3:0 strzałami między 15. a 21. minutą, ale żeby nie było za nudno, krótko przed przerwą stracił większość zaliczki. Andrea Belotti oraz Bremer złapali kontakt z Neroblu i zmienili wynik na 2:3. Toro złapało wiatr w żagle i uwierzyło w możliwość zapunktowania po efektownym pościgu. w 85. minucie Federico Bonazzoli doprowadził do remisu 3:3.
Mała niespodzianka również w Reggio Emilia. US Sassuolo prawdopodobnie wypisuje się z rywalizacji o awans do europejskich pucharów. Porażka 1:2 z co prawda zdolnym, ale nierównym beniaminkiem Spezią Calcio chluby nie przynosi. Neroverdi prowadzi, tak samo jak Atalanta, ale wynik na korzyść zespołu z Ligurii odwrócili Martin Erlić oraz Emmanuel Gyasi.
21. kolejka Serie A:
Atalanta BC - Torino FC 3:3 (3:2)
1:0 - Josip Ilicić 15'
2:0 - Robin Gosens 19'
3:0 - Luis Muriel 21'
3:1 - Andrea Belotti 43'
3:2 - Bremer 45'
3:3 - Federico Bonazzoli 85'
US Sassuolo - Spezia Calcio 1:2 (1:1)
1:0 - Francesco Caputo 25'
1:1 - Martin Erlić 39'
1:2 - Emmanuel Gyasi 78'
Czytaj także: Polskie strzelby w Serie B działają. Aż trzy gole w sobotnich meczach
Czytaj także: Niepokonany Wojciech Szczęsny. Juventus nie odpuszcza liderom
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt