Głupota piłkarza Bayernu Monachium. Najdroższy tatuaż w życiu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Corentin Tolisso
Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Corentin Tolisso
zdjęcie autora artykułu

Corentin Tolisso złamał obostrzenia i reguły bezpieczeństwa związane z pandemią koronawirusa i będzie musiał słono za to zapłacić. Wykonany tatuaż kosztował go aż 50 tysięcy euro kary.

W tym artykule dowiesz się o:

Bundesliga w zeszłym roku była pierwszą wielką ligą, która wróciła do gry po lockdownie. To zasługa ścisłego reżimu sanitarnego i wielu restrykcyjnym wytycznym, dzięki którym do minimum udało się ograniczyć ryzyko zakażenia koronawirusem. W całym systemie są jednak słabe punkty. Najczęściej to zachowanie piłkarzy.

Kilka tygodni temu głośno było o imprezie zorganizowanej przez Breela Embolo. Borussia M'gladbach ukarała swojego piłkarza grzywną w wysokości 200 tysięcy euro. To jednak nie jedyny zawodnik z Bundesligi, który popisał się głupotą i złamał wytyczne. W jego ślady poszedł Corentin Tolisso.

Jak informuje "Bild", w zeszłym tygodniu piłkarz Bayernu Monachium poszedł do studia tatuażu, by ozdobić swoje ciało kolejnym malunkiem. Tym samym złamał zasady sporządzone przez władze Bundesligi i obowiązujące w Bayernie. Gdy incydent wyszedł na jaw, klub zapowiedział wysoką karę.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kiedy kibice wrócą na trybuny? Prezes Animucki zabrał głos

Ostatecznie - według medialnych spekulacji - skończyło się na 50 tysiącach euro. Kwota zostanie przekazana na cele charytatywne. - Nie będziemy tolerować takich naruszeń. Dlatego też nałożymy wysoką grzywnę - mówił dyrektor generalny Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge.

Tolisso już przeprosił za swoje nieodpowiedzialne zachowanie za pośrednictwem Twittera. Piłkarz ma być do dyspozycji trenera już na kolejny ligowy mecz.

Czytaj także: Już wszystko jasne! Jest decyzja ws. Michała Probierza Gigantyczna sensacja w Bielsku-Białej. Legia Warszawa przegrała z czerwoną latarnią ligi

Źródło artykułu: