Kibice ŁKS-u jednak obejrzeli spotkanie w Ząbkach

Kilka dni przed meczem Dolcanu z ŁKS-em, rozegranym w sobotę, można było się dowiedzieć, że klub z Ząbek nie przyjmie grupy kibiców z Łodzi, którzy przyjadą na mecz swojej drużyny. Jednak ta informacja okazała się nie do końca prawdziwa, gdyż do podwarszawskiego klubu nawet nie zostało wysłane żadne pismo informujące o przyjeździe kibiców z Łodzi. Do Ząbek ostatecznie przyjechała kilkuset osobowa grupa sympatyków Łódzkiego Klubu Sportowego.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze kilkanaście minut przed spotkania Dolcanu z ŁKS-em trybuna dla kibiców gości na stadionie w Ząbkach była pusta. Jednak tuż przed rozpoczęciem spotkania kibice ŁKS-u zaczęli przyjeżdżać pod stadion. Mimo doniesień prasowych o nie przyjęciu sympatyków ŁKS-u przez Dolcan, przyjezdni kibice zostali wpuszczeni na trybunę dla gości a po ok. dwudziestu minutach od rozpoczęcia meczu zapełnili oni cały sektor dla nich przeznaczony.

Rzecznik prasowy Dolcanu, Dariusz Dudkiewicz specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl wyjaśnił całe zdarzenie: W związku z tym, że ŁKS w środę wysłał prośbę do PZPN w sprawie odwołania sobotniego meczu z Dolcanem, to nie wysłano do naszego klubu żadnego pisma dotyczącego przyjazdu kibiców łódzkiego klubu na mecz w Ząbkach, gdyż władze ŁKS-u nie wiedzieli czy mecz się odbędzie. Okazało się jednak, że spotkanie zostanie rozegrane i dlatego uznaliśmy, ze przyjmiemy grupę kibiców ŁKS-u, który przyjadą na nasz stadion.

Do Ząbek przyjechało jednak o wiele więcej kibiców niż mieści dwustu osobowa trybuna dla gości, dlatego kilkaset sympatyków ŁKS-u musiało stać poza stadionem obok sektora gości i obserwować mecz zza płotu. Kibice Dolcanu chcąc, by większa grupa fanów z Łodzi mogła oglądać mecz wykupiła dodatkowe sto biletów na trybunie za bramką przeznaczoną dla sympatyków Dolcanu, gdzie zasiedli niektórzy fani klubu z Alei Unii.

Na kilkadziesiąt minut przed końcem spotkania grupa kibiców ŁKS-u pojawiła się nawet przy płocie po drugiej stronie boiska, kilkanaście metrów od trybuny otwartej, gdzie siedzieli kibice Dolcanu. Mimo takiego oblężenia jakie zgotowali fani łódzkiej drużyny stadionowi w Ząbkach, wszystko przebiegało w pokojowej atmosferze a kibice ŁKS-u którzy nie siedzieli na trybunie dla nich przeznaczonej opuszczali stadion razem z sympatykami Dolcanu.

Mecz zakończył się remisem 0:0.

Źródło artykułu: