Władze angielskiej elity mają problem z egzekwowaniem przepisów, które mają zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem w poszczególnych drużynach. Głośno zrobiło się o przypadku piłkarzy Tottenhamu i West Hamu, którzy razem spędzili święta Bożego Narodzenia - więcej TUTAJ.
Tym razem kłopotów swojemu pracodawcy przysporzył Benjamin Mendy. W sieci pojawiły się zdjęcia z hucznej imprezy sylwestrowej, którą w swoim mieszkaniu zorganizował defensor Manchesteru City. Warto przypomnieć, że 3 dni wcześniej przełożony został mecz "The Citizens" z Evertonem. W klubie Francuza zdiagnozowano wówczas aktywne przypadki zakażenia wirusem.
Manchester City postanowił potępić zachowanie swojego zawodnika. "Klub wie o sylwestrowym złamaniu protokołu przez Benjamina Mendy'ego. Piłkarz twierdzi, że niektóre elementy tego incydentu zostały źle opisane w mediach. Publicznie przeprosił za swój błąd. Klub jest rozczarowany tym incydentem i będzie prowadził wewnętrzne dochodzenie" - czytamy w oficjalnym komunikacie rzecznika prasowego.
Obecnie na kwarantannie przebywa 3 graczy zespołu z Manchesteru. W niedzielnym spotkaniu z Chelsea nie wystąpią Gabriel Jesus, Kyle Walker, a także Ederson. Mendy prawdopodobnie również nie znajdzie się w kadrze meczowej. Pojedynek na Stamford Bridge zaplanowany jest na godz. 17:30.
Czytaj także:
Koronawirus. Premier League. Manchester City może wznowić treningi
18 zakażeń koronawirusem w Premier League. To najwyższy wynik w tym sezonie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko