Brytyjski tabloid "Daily Mail" donosi, że w Premier League nie będzie żadnej pauzy, a przerwanie rozgrywek w ogóle nie wchodzi w grę. Za prowadzącymi rozgrywki jest rząd, który popiera wszystkie działania.
Wielką Brytanię dotknęła w ostatnim czasie kolejna fala związana z koronawirusem i jego nową mutacją. Wielu przedstawicieli klubów zaczęło się zastanawiać nad ewentualną przerwą w rozgrywkach. Liga nie zdecydowała się jednak na taki ruch, a poparły ją władze państwa.
W ostatnim czasie odwołano trzy spotkania Premier League, a "pozytywne" przypadki pojawiły się m.in. w Manchesterze City czy Fulham FC. Ogniska zapalne szybko jednak udało się opanować. I to w opinii rządzących pokazuje, że protokoły działań w walce z COVID-19 zdają swój egzamin.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. To początek ery Roberta Lewandowskiego? Rok 2020 należał do Polaka!
Źródła w Anglii mówią wprost, że nie ma szans na przerwanie rozgrywek, jak miało to miejsce w sezonie 2019/2020. Wtedy było to możliwe po decyzji UEFA o przełożeniu mistrzostw Europy w piłce nożnej. Zwracają również uwagę na to, że sytuacja nie dotyczy tylko Premier League, ale wszystkich europejskich lig. Wszędzie bowiem "gonią terminy", a terminarze są układane właśnie pod wspomniane EURO, które rozpocznie się 11 czerwca 2021.
Sama UEFA nie może sobie pozwolić na kolejne przełożenie EURO. Powodowałoby to renegocjowanie umów telewizyjnych, co finalnie doprowadziłoby do miliardowych strat finansowych. Dlatego tak w Premier League, jak i innych ligach muszą grać według terminarza.
Zobacz także:
Arsenal zapoluje na piłkarza Borussii. Reprezentant Niemiec trafi do Anglii?
Crystal Palace straci swoją gwiazdę? Trener zajął stanowisko