W środę Real Madryt pokonał na własnym boisku Granadę CF 2:0. Dobre humory popsuła jednak poważna kontuzja 19-letniego Rodrygo Goesa.
W końcówce pierwszej połowy doznał on kontuzji mięśnia dwugłowego i został zmieniony przez Marco Asensio. Utalentowany skrzydłowy w walce o piłkę został pchnięty przez Dimitra Foulquiera, co spowodowało fatalny w skutkach upadek. Zawodnik został zniesiony na noszach.
Przedstawiciele "Królewskich" zdołali już oficjalnie potwierdzić kontuzję Brazylijczyka. Real nie podał oficjalnie ile potrwa leczenie, ale "Marca" dotarła do informacji, że przerwa w jego występach na piłkarskich boiskach ma potrwać trzy miesiące.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
Rodrygo był załamany, bo w ostatnim czasie wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce ekipy z Madrytu i teraz straci to, na co tak solidnie pracował. Zinedine Zidane liczy, że do wielkiej formy wróci Eden Hazard - bo to być może on zastąpi w "jedenastce" Realu Brazylijczyka.
Sam 19-latek na drugi dzień po kontuzji był już w zdecydowanie lepszym nastroju - co widać na zdjęciu, jakie zamieścił na swoim profilu na Instagramie. "Wesołych Świąt wszystkim! Niech prawdziwy duch Bożego Narodzenia zapanuje w sercach wszystkich. Jezus się narodził" - napisał.
Zobacz także:
Zinedine Zidane: Eden powoli będzie wracał do drużyny
Piłkarz Arsenalu zastępcą Kierana Trippiera? Zakusy Atletico Madryt