W ostatnich dniach atmosfera w szatni Leeds United nie jest najlepsza. Przypomnijmy, że w niedzielę Manchester United rozgromił 6:2 drużynę beniaminka.
Zespół prowadzony przez Marcelo Bielsę zaprezentował się wyjątkowo rozczarowująco. Argentyńczyk, który był w trójce nominowanych przez FIFA do tytułu trenera roku, udzielił wywiadu "Sky Sports".
Bielsa w swojej wypowiedzi część odpowiedzialności zrzucił na lokalne media. Według menadżera Leeds, dziennikarze w zły sposób oddziałują na jego podopiecznych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
- Oni próbują zdestabilizować moją drużynę. Sugerują moim piłkarzom, aby zmienili styl gry. Dzieje się tak, gdy idzie nam gorzej. Długofalowość nie ma w tym przypadku znaczenia - wypalił szkoleniowiec.
- Nie przejmuję się tym, co pisze prasa. Martwi mnie jednak, że to, co jest napisane, wpływa na opinię ludzi. Moje przemyślenia są bardzo złożone, a opinia publiczna potrzebuje prostych komunikatów. Na tym korzystają media - dodał Bielsa.
Szansę na rehabilitację jego gracze będą mieli już w 27 grudnia o godz 13:00. Leeds wystąpi w roli faworyta w starciu z Burnley.
Czytaj także:
Premier League. Manchester United - Leeds United. Kanonada na Old Trafford. Mateusz Klich zmieniony w przerwie
Premier League. Manchester United - Leeds. Przeciętny występ Mateusza Klicha. Niskie noty dla Polaka