[tag=68051]
Jan Biegański[/tag] grał ostatnio w GKS-ie Tychy, choć wiadomo było, że długo w pierwszej lidze ten pomocnik nie zabawi.
Utalentowany gracz znajdował się w notesach wielu skautów, a kuszące było też to, że zawodnikowi z końcem tego roku kończy się kontrakt tyszanami. To oznacza, że cena za ten talent jest naprawdę okazyjna, bo dla klubów Ekstraklasy wynosi niecałe 100 tysięcy złotych. Wprawdzie w grze o 18-latka było też Lazio Rzym, ale i piłkarz, i jego agenci uznali, że to byłby zbyt duży przeskok. W związku z tym zdecydowano się, o czym WP SportoweFakty informowały jako pierwsze, na przejście do Ekstraklasy.
Z naszych ustaleń wynika, że Biegański trafi do Lechii Gdańsk. W przyszłym tygodniu ma dojść do podpisania umowy.
To oznacza, że Biegański nie trafi do wspomnianego Lazio, choć, jak informowaliśmy, była taka możliwość. W Rzymie doszło nawet do spotkania w tej sprawie, ale ostatecznie strona polska uznała, że za wcześnie na taki krok. Zdecydowano, że Biegański najpierw ma się pokazać w lidze, a dopiero później wyjechać do silniejszej ligi.
Czytaj także: Nowe osoby w gabinetach Wisły Płock. Paweł Magdoń dyrektorem sportowym
Czytaj także: Rafał Kurzawa został wolnym piłkarzem. Nieudana przygoda Polaka w Amiens SC
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"