"Ktoś zarabia na moim nazwisku i na mojej twarzy bez żadnej umowy przez tyle lat. Czas na śledztwo" - napisał w swoich mediach społecznościowych Zlatan Ibrahimović.
Doświadczony szwedzki napastnik zastanawia się, kto udzielił twórcom gry, firmie EA Sports, pozwolenia na wykorzystanie jego wizerunku.
"Kto udzielił EA Sport pozwolenia" - dopytuje zawodnik. Zastanawiał się, czy to przypadkiem nie sprawka FIFPro, czyli Międzynarodowej Federacji Piłkarzy Zawodowych, która zrzesza ok. 60 tysięcy piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
"Ibra" wskazuje, że nie jest nawet świadomy bycia członkiem tej federacji. Sugeruje, że jeżeli tak jest, to jest tego zupełnie nieświadomy. Głos w tej sprawie zabrał nawet Gareth Bale, który w odpowiedzi na post Szweda zapytał żartobliwie "co to jest FIFPro" z hasztagiem sugerującym, że nadszedł czas na dochodzenie.
Who gave FIFA EA Sport permission to use my name and face? @FIFPro? I’m not aware to be a member of Fifpro and if I am I was put there without any real knowledge through some weird manouver.
— Zlatan Ibrahimović (@Ibra_official) November 23, 2020
And for sure I never allowed @FIFAcom or Fifpro to make money using me
39-letni gwiazdor mógł też przegapić inną, ważną kwestię. Na początku tego roku władze EA Sports poinformowały, że klub AC Milan, w którym napastnik aktualnie występuje, związali się wieloletnią umowę partnerską.
Umowa przewiduje, że włoscy giganci będą obecni wyłącznie w produkcie EA Sports. Oznacza to, że gra oferuje wszechstronny dostęp do graczy Rossonerich, strojów, boisk treningowych i stadionu. Tym samym Ibrahimović, który wrócił do AC Milan w grudniu 2019 roku, niejako stał się częścią tej umowy.
Nawet jednak to nie przekonuje 39-letniej gwiazdy. Szwed nadal uważa, że EA Sports czerpie korzyści z jego wizerunku bez jego indywidualnej zgody.
Zobacz także:
Zbigniew Boniek nie powie, że Jerzy Brzęczek jest "nie do ruszenia". Prezes wyjaśnia, dlaczego
Niemcy obawiają się zawieszenia rozgrywek. "Nie jestem pewien, jak długo wytrzymamy"