W swoim ostatnim meczu w 2020 roku reprezentacja Polski przegrała na Stadionie Śląskim z Holandią 1:2 (relacja ze spotkania TUTAJ).
Gospodarze świetnie rozpoczęli pojedynek. Objęli prowadzenie na samym początku po świetnym rajdzie Kamila Jóźwiaka. Asystę przy tym trafieniu zaliczył Robert Lewandowski (zobacz TUTAJ).
Jak się później okazało, to były miłe złego początki. Co prawda Biało-Czerwoni grali lepiej niż w Włochami, ale wciąż to rywale przeważali na boisku. Wreszcie dopięli swego. Kwadrans przed końcem Jan Bednarek, według arbitra, sfaulował w swoim polu karnym Wijnalduma. Sędzia podyktował "jedenastkę".
Do piłki podszedł Memphis Depay i wykorzystał rzut karny wzorowo. Uderzył bardzo mocno, pod poprzeczkę. Łukasz Fabiański nie miał szans na skuteczną interwencję. To była piłkarska bomba, którą możecie zobaczyć poniżej:
Rzut karny Depaya zza bramki. Na jutro przygotowujemy dla Was specjalną kompilację akcji z perspektywy Łukasza Fabiańskiego. #kadra2020 #tvpsport pic.twitter.com/INjTSiXHCK
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 18, 2020
Tuż po skutecznej "jedenastce" Holendrzy strzelili zwycięskiego gola i wygrali spotkanie 2:1. Zwycięstwom gościom zapewnił Georginio Wijnaldum.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie