Super Lig. Artur Sobiech strzelił gola ekipie Michała Pazdana i Daniela Łukasika. Spotkanie pełne emocji

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórzewska / Na zdjęciu: Artur Sobiech
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórzewska / Na zdjęciu: Artur Sobiech

Fatih Karagumruk z Arturem Sobiechem w składzie zremisował 2:2 z Ankaragucu, w którym występują Michał Pazdan i Daniel Łukasik. Zespół polskiego napastnika dwukrotnie wychodził na prowadzenie, jednak ostatecznie stracił je w 91. minucie.

Artur Sobiech po raz kolejny potwierdził swoją stabilną formę. Polak, który razem z Fatih Karagümrük SK awansował do Superlig, w tym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej strzelił już siedem bramek.

W spotkaniu 8. kolejki jego zespół mierzył się z Ankaragucu. W barwach drużyny ze stolicy Turcji występują Michał Pazdan i Daniel Łukasik. W niedzielę byli zawodnicy Legii Warszawa walczyli o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

Już na początku meczu było wiadomo, że o przełamanie złej passy będzie trudno. Wszystko za sprawą właśnie Artura Sobiecha. Napastnik po podaniu Badou Ndiaye dołożył nogę i otworzył wynik spotkania w 15. minucie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...

Jego zespół z prowadzenia cieszył się dwanaście minut. Jednak ostatecznie za sprawą strzelonej bramki przez Enzo Roco, Fatih Karagumruk do szatni schodził z jednobramkową przewagą.

W drugiej połowie trener Ankaragucu dokonał aż pięciu zmian. Jednym z tych, który wszedł na boisko był Daniel Łukasik, który dzisiejsze spotkanie zaczął na ławce rezerwowych. Ostatecznie gospodarzom udało się doprowadzić do remisu dopiero w 91. minucie. Wyrównującego gola strzelił Emre Gural.

Po tym spotkaniu zespół z Ankary nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Drużyna Artura Sobiecha, Fatih Karagumruk plasuje się za to na wysokiej piątej pozycji.

Zobacz też:
Lewandowski, Szczęsny, Kądzior, Krychowiak, Klich, Grosicki - polscy piłkarze podbili Europę
Super Lig. TFF 1. Lig. Dziewięciu Polaków rusza na podbój Turcji. Pierwszy już zagrał z gigantem

Źródło artykułu: