W Poznaniu Benfica Lizbona wygrała 4:2, wykorzystując błędy defensywy Lecha Poznań. Gospodarze dwukrotnie odrabiali straty po trafieniach Mikaela Ishaka, ale w drugiej części gry to Benfica zadała dwa ciosy i odniosła zwycięstwo. Lech pokazał się z dobrej strony, ale musi sporo poprawić w kolejnych meczach Ligi Europy.
Polski zespół pochwalił Mariusz Rumak, ale wskazał na jeden problem. - Mecz był bardzo wyrównany i otwarty. Lech nie bał się grać wysokim pressingiem i naciskać Benfikę. Ostatecznie rywale wygrali 4:2, ale przy odrobinie szczęścia wynik mógłby być odwrotny. Niestety środkowi obrońcy Kolejorza grali jeden na jeden i popełniali błędy, które na poziomie Ligi Europy są niewybaczalne - powiedział były trener Lecha w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Zdaniem Rumaka najlepszym zawodnikiem Lecha był Jakub Moder, który prowadził grę zespołu i oddał kilka groźnych strzałów. Wyróżnił także Michała Skórasia, Jakuba Kamińskiego i Filipa Marchwińskiego. Szkoleniowiec uważa, że nie odstawali oni swoją techniką od Portugalczyków i warto stawiać na swoich wychowanków.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Mecze mogłyby odbywać się z kibicami? Prezes ligi odpowiada
Lechowi nie opłaciło się ryzyko w defensywie, a o porażce zadecydowały indywidualne błędy Tomasza Dejewskiego i Djordje Crnomarkovicia. - Jak w kolejnych meczach Lech będzie tak grał w ofensywie, to może nawet powalczyć o wyjście z grupy. Trzeba tylko lub aż uszczelnić defensywę - dodał Rumak.
Poznaniacy w kolejnym meczu Ligi Europy zmierzy się na wyjeździe z Glasgow Rangers. Spotkanie zostanie rozegrane 29 października, a jego początek wyznaczono na godzinę 21:00.
Czytaj także:
Liga Europy: AC Milan lepszy w Glasgow. Osiem goli w pojedynku Villarrealu
Liga Europy: porażka SSC Napoli i kłopoty innych faworytów. Bayer gromił, Karol Świderski zmiennikiem