W piątek o godzinie 20.15 rozegrany zostanie Superpuchar Polski. Już raz został odwołany, gdy w Legii Warszawa pojawiła się osoba zakażona. Teraz znowu pojawiły się komplikacje, choć ostatecznie mecz z Cracovią odbędzie się zgodnie z planem.
Sędzią głównym spotkania miał być Mariusz Złotek. U niego jednak pojawiła się gorączka, co może wskazywać na to, że jest zakażony koronawirusem. Od razu dokonano zmiany i w jego miejsce wskoczył Wojciech Myć, który miał być liniowym.
Ta decyzja jednak wywołała duże oburzenie w środowisku piłkarskim. Sędzia z Lublina przez wielu uważany jest za jednego z najsłabszych na szczeblu centralnym. Za decyzję Kolegium Sędziów obrywa... Zbigniew Boniek.
"Panie Zbigniewie Bońku, czy tu też według pana wszystko jest w porządku? "Zostawmy to"? Nie. Proszę spojrzeć w oczy kibicom i tysiącom sędziów, którzy nie nazywają się Marcin Boniek, Łukasz Bednarek ani Wojciech Myć, i wytłumaczyć, jakie są zasady awansu i spadku sędziów w Polsce" - napisał na Twitterze Rafał Rostkowski.
Rostkowski to były sędzia międzynarodowy. Po zakończeniu przygody z gwizdkiem często krytykuje Bońka oraz Przesmyckiego.
Panie @BoniekZibi, czy tu też według pana wszystko jest w porządku? "Zostawmy to"? Nie. Proszę spojrzeć w oczy kibicom i tysiącom sędziów, którzy nie nazywają się Marcin Boniek, Łukasz Bednarek ani Wojciech Myć, i wytłumaczyć, jakie są zasady awansu i spadku sędziów w Polsce. https://t.co/BE6bdBXIv9
— Rafał Rostkowski (@RafalRostkowski) October 9, 2020
Superpuchar Polski: Legia Warszawa - Cracovia. Drugie podejście do pierwszego trofeum >>
Superpuchar Polski: Legia Warszawa - Cracovia. Marek Saganowski: Siedzi w naszych głowach porażka >>
ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Tomaszewski bezlitosny dla Michniewicza i Legii Warszawa. "Postanowiłem wykreślić ich z mojej pamięci"