Początek sezonu w wykonaniu Paris Saint-Germain był kiepski. Zespół przegrał z Lens i Olympique Marsylia, co w dużej mierze było zależne od okrojonego składu, jakim dysponował niemiecki trener. Kilku zawodników było zakażonych koronawirusem.
Później były jeszcze mniejsze i większe urazy, a także pauzy spowodowane kartkami. Po wygranym meczu z Metz szkoleniowiec nie wytrzymał. - Muszę powiedzieć, że zabijamy graczy, oni już są martwi. Obawiam się kontuzji, jeśli dalej będziemy tak grać. Gramy bez treningów przeciwko silnym drużynom - mówił Thomas Tuchel.
Przed starciem z Angers, ostatecznie wygranym 6:1, narzekał, że klub nie podpisał nowych kontraktów. Ponownie nawiązując do tego, że nadchodzący sezon będzie jednym z najbardziej wymagających od lat.
Leonardo tym razem nie wytrzymał i skomentował słowa szkoleniowca. - Tuchel musi zrozumieć obecną sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. Jest delikatna, mamy dochody o ponad 100 milionów niższe, jest też Finansowe Fair Play - powiedział cytowany przez "Marca".
- Klubowi i mi nie podobają się wypowiedzi trenera na temat braku nowych kontraktów. Jeśli ktoś jest nieusatysfakcjonowany, to powinien odejść. Porozmawiam z nim na osobności - zapowiedział.
Relacje na linii Leonardo - Tuchel zaczęły się psuć po tym, jak PSG zgodziło się na odejście Cavaniego i Thiago Silvy.
Czytaj też:
Bundesliga. Koronawirus w VfL Wolfsburg. Zakażony piłkarz w czwartek grał mecz
Bundesliga. Bayern - Hertha. Hansi Flick nie wyklucza transferów. "Odoi to wielki talent"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza i... widowiskowy gol! Jak on to zrobił?
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)