Liga Narodów. Holandia - Polska. Jan Tomaszewski: Dobrze, że nie było Lewandowskiego

Newspix /  Rafal Rusek / PressFocus  / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski

- Jeśli dojdziemy do automatyzmów, to na pewno nie będziemy gorsi niż byliśmy na mistrzostwach Europy za kadencji Adama Nawałki - mówi WP SportoweFakty Jan Tomaszewski, który skomentował mecz Ligi Narodów Holandia - Polska (1:0).

- Podobał mi się mecz, ponieważ Jurek zrozumiał, jak mamy grać, czyli taktyką 4-4-1-1. Ten system powinien być stosowany od pierwszego meczu eliminacyjnego - przekonuje Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski.

Biało-Czerwoni przegrali w Lidze Narodów z Holandią 0:1. Przez większość spotkania rywale mieli zdecydowaną przewagę, ale nie stworzyli wielu klarownych okazji strzeleckich. Polska właściwie tylko raz zagroziła - po strzale Krzysztofa Piątka bramkarz sparował piłkę na korner.

- Graliśmy z jedną z najlepszych drużyn na świecie. I oni mieli przewagę, ale za to mało sytuacji. My w defensywie graliśmy "na zero". Podobało mi się to, jak graliśmy w obronie. W ofensywie widać, że jak się gra na jednego napastnika i Zielińskiego za nim, to trzeba więcej automatyzmów. Zawodnicy muszą wiedzieć, jak mają wskakiwać do akcji ofensywnych. Ale to będzie procentowało, dlatego ważne, że graliśmy właśnie w ten sposób i że zmiany były przeprowadzane jeden do jednego, czyli napastnik za napastnika. Nie było nagle trzech defensywnych pomocników, dwóch "dziewiątek". Jeśli dojdziemy do automatyzmów, to na pewno nie będziemy gorsi niż byliśmy na mistrzostwach Europy za kadencji Adama Nawałki - mówi Tomaszewski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiej muskulatury może mu pozazdrości nawet Lewandowski. Imponująca sylwetka piłkarza Bayernu

- Wiem, że było krucho w ofensywie. Zgadzam się, ale gdyby był Robert Lewandowski, który absorbowałby dwóch zawodników, to ktoś inny wchodziłby w jego miejsce. Natomiast dobrze, że go nie było. Mogliśmy poćwiczyć inne warianty - dodaje.

- Podobał mi się dzisiaj Jóźwiak, który zagrał kapitalne spotkanie w defensywie. Dobrze, że Grosicki wszedł w końcówce. On ze swoją szybkością może coś zrobić na podmęczonego przeciwnika. Czasami trzeba przegrać z drużyną ze światowej czołówki, żeby później wygrywać - kontynuuje.

- Mam jeszcze jedną uwagę dotyczącą szkolenia. Widziałem mecz Polska - Niemcy "dziewiętnastek" [w regulaminowym czasie był remis 1:1, w karnych wygrali Niemcy - przyp.red.]. Mam pytanie do Brzęczka: jak on może pozwolić na to, że kadra Jacka Magiery gra w systemie 3-5-2, a przecież seniorska w zupełnie innym. To jest niedopuszczalne. Na Boga! On za to odpowiada, nie wiem, jak on pozwolił na to. To jest niemożliwe - kończy Jan Tomaszewski.

Zobacz także: Liga Narodów: Włochy - Bośnia i Hercegowina. Kolejny rywal Polski postawił się Italii

Zobacz także: Liga Narodów. Holandia - Polska. Przegrana kadry po bezbarwnej grze

Źródło artykułu: