Tak spektakularnego triumfu Bayernu Monachium nie spodziewał się chyba nikt. Monachijczycy ostatecznie wygrali 8:2, zapewniając sobie awans do półfinału. Piłkarze FC Barcelona skompromitowali się, zaprezentowali poziom poniżej dna. Nic dziwnego, że znaleźli się pod ostrzałem krytyki. Aż huczy od mocnych opinii na temat ich występu w piątkowym spotkaniu.
"To, co się wydarzyło w meczu Barcelony z Bayernem było absolutną demolką, smutną puentą dzisiejszej Barcy. Ten klub musi przejść katharsis. Nie wystarczy wymienić trenera i trzech piłkarzy. Trzeba ten projekt zacząć tworzyć od nowa. Widać, że tym składem już niczego nie wygrają" - pisze w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Mateusz Borek.
Po drugiej stronie barykady Bayern Monachium, który w rewelacyjnej formie. Zespół, w którym występuje Robert Lewandowski, wygrał wszystkie mecze od momentu wznowienia sezonu. Niemcy są prawdziwą maszyną nie do zatrzymania. "To drużyna, która gdy trafi na słabiaka, dusi go do samego końca" - twierdzi Borek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Immobile z żoną świętują pokonanie Lewandowskiego
Jedna bramka i jedna asysta - to dorobek w piątkowym spotkaniu. Lewandowskiego. Komentator uważa, że Polak rozegrał bardzo dobry mecz, nie zgadza się z krytycznymi uwagami na temat jego występu.
"Spotykam się z głosami, że Robert Lewandowski nie zagrał tak, jak wszyscy się po nim spodziewali. Bzdura. Przecież było wiadomo, że uwaga obrońców będzie skupiona głównie na nim. Poza tym przypomnijmy sobie, jaką znakomitą piłkę zagrał do Thomasa Müllera. Stadiony świata. Pamiętajmy, że ktoś musi magicznie podać, by ktoś inny mógł trafić do siatki. Robert wykonał gigantyczną robotę, zagrał bardzo dobry mecz" - ocenia.
Bayern w półfinale zagra z Olympique Lyon (środa, 21:00). Borek jest zdania, że Niemcy są głównym faworytem do wygrania Ligi Mistrzów.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Vuković skomentował transfer Kapustki. "Ruch, który ma przyszłość i potencjał"
Liga Mistrzów. FC Barcelona - Bayern. Rio Ferdinand: To okrutne. Na miejscu Lewandowskiego złożyłbym petycję