Sandro Wagner jeszcze w styczniu 2019 roku był zawodnikiem Bayernu Monachium. Nie był w poprzednim sezonie wiodącym zawodnikiem klubu z Bawarii, ale pojawiał się na boisku u boku Roberta Lewandowskiego. W sumie zaliczył siedem występów w Bundeslidze. Następnie przeniósł się do chińskiego Tianjin, w którym do grudnia regularnie zdobywał gole. Jak się okazało, był to ostatni klub w karierze Sandro Wagnera.
- Jestem niesamowicie wdzięczny piłce nożnej, która uczyniła moje życie tak wspaniałym. Udało mi się spełnić wszystkie cele i marzenia - mówi 32-letni Sandro Wagner w rozmowie z dziennikiem "Bild".
Były już piłkarz twierdzi, że dostawał propozycję od klubów, ale ma inny plan na dalsze życie. - We wrześniu rozpocznę szkolenie trenerskie. Aktualnie mam czas wolny i cieszę się, że spędzam go z rodziną. W czasie kariery nie zawsze mogłem być z żoną i z dziećmi - mówi.
Sandro Wagner urodził się w Monachium i w Bayernie grał zarówno jako młodzian, jak i dojrzały zawodnik. Najwięcej meczów w Bundeslidze rozegrał w barwach Herthy BSC, a najlepsze statystyki strzeleckie wypracował w Hoffenheim. W sumie reprezentował siedem klubów w Niemczech i jeden w Chinach.
W 2009 roku zdobył młodzieżowe mistrzostwo Europy, a w finale turnieju strzelił dwa gole dla reprezentacji Niemiec. W dorosłej kadrze Sandro Wagner zadebiutował w 2017 roku i w ośmiu meczach zdążył strzelić pięć goli. W poprzedzającym ostatni mundial Pucharze Konfereracji pomógł drużynie Joachima Loewa zdobyć złote medale.
Czytaj także: Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego
Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!