Andrea Pirlo to legenda reprezentacji Włoch, Milanu i ikona odbudowanego Juventusu. Karierę piłkarską zakończył w 2017 r. Potem szkolił się na trenera. Teraz dostaje naprawdę sporą szansę sprawdzenia się w nowej roli. Podpisał już umowę z Juventusem i poprowadzi drużynę do lat 23. Kontrakt obowiązuje do końca sezonu 2020/2021.
Dzień po parafowaniu umowy Pirlo został zaprezentowany mediom jako nowy szkoleniowiec młodzieżowej drużyny "Starej Damy". Mistrz świata z 2006 r. nie krył ekscytacji z nowego wyzwania w karierze. Chce, żeby jego zespół dominował w każdym spotkaniu.
- Wszyscy trenerzy, z którymi pracowałem, dali mi bardzo wiele. Każdy z nich miał swój styl. Ja będę prosić swój zespół, by grał dobrą piłkę, wygrywał i przejął kontrolę nad każdym spotkaniem. Najważniejsze są efektywne wypełnienie przestrzeni na boisku, pomysł na grę i uwolnienie w pełni potencjału zawodników, którymi dysponuję - powiedział Pirlo na konferencji. Dodał też, że bardzo mu się podoba styl gry Juventusu pod wodzą Maurizio Sarriego i bardzo pasuje do jego wizji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!
Padło pytanie, dlaczego nie próbował zając jakiegoś stanowiska dyrektorskiego lub w zarządzie. Przyznał, że zwyczajnie nie chciał takiej pracy. - Nigdy nie myślałem o wejściu do zarządu klubu. Lubię być na boisku, mam marzenia i sam chcę je spełnić. Wyjaśnię chłopakom, co to znaczy grać dla Juventusu i czego będą potrzebować, by wejść do pierwszej drużyny - mówił. Stwierdził też, że w ostatnim czasie projekt Juventusu U23 mocno się rozwinął.
Dyrektor klubu Fabio Paratici wyjaśnił powody zatrudnienia Pirlo. - W tym sezonie wzmocniliśmy swoją tożsamość. Teraz wybraliśmy Pirlo za to, co może przekazać młodym graczom - wyznał.
Andrea Agnelli również nie szczędził ciepłych słów pod adresem byłego gracza "Starej Damy". - Jesteśmy dumni, że możemy ponownie powitać Pirlo i na nowo odkryć jego męskie cechy. Andrea rozpoczyna swoją przygodę od projektu, z którego jesteśmy niezwykle dumni - mówił prezes Juventusu.
Czytaj też:
Ibrahimović chce zostać w Milanie
Napoli ma już następcę Milika