Decyzja redakcji "France Football" o odwołaniu tegorocznej edycji plebiscytu Złota Piłka wywołała wiele kontrowersji. Francuscy dziennikarze tłumaczyli, że epidemia koronawirusa sprawiła, że nie było sprawiedliwych okoliczności do przyznania nagrody. Jednym z faworytów do zdobycia statuetki był Robert Lewandowski, który w 43 meczach strzelił dla Bayernu Monachium aż 51 bramek. Pod tym względem nie może mu się równać żaden inny piłkarz na świecie.
Większość ekspertów w Polsce i Niemczech jest zdania, że to Lewandowski powinien wygrać plebiscyt, a decyzja "FF" jest dla kapitana reprezentacji Polski krzywdząca. Karl-Heinz Rummenigge zapowiedział interwencję u prezydenta FIFA w sprawie odwołania tegorocznego plebiscytu i twierdzi, że Lewandowski zasłużył na nagrodę dla najlepszego piłkarza globu.
Przemawiać mają za tym statystyki. - Lewandowski ma fantastyczny sezon. Strzelił 34 gole w Bundeslidze i 11 w Lidze Mistrzów. Być może to najlepszy sezon w karierze. Niestety, France Football postanowił nie przyznać za ten rok Złotej Piłki, co może nie być do końca sprawiedliwe. Lewandowski zasłużył na nią - mówi szef Bayernu Monachium, którego cytuje "Bild".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
Innego zdania jest główny felietonista "Bilda" Alfred Draxler, który w przeszłości był redaktorem naczelnym serwisów sportowych niemieckiego dziennika. "Czy Lewandowski jest naprawdę lepszy od Cristiano Ronaldo?" - pyta w swoim felietonie Draxler, który uważa, że na tym etapie sezonu jest za wcześnie, by jednoznacznie mówić, że to Lewandowski zasłużył na nagrodę.
"Nie chciałbym opowiadać się za Lewandowskim. Przede wszystkim czekałbym na rozstrzygnięcia w Lidze Mistrzów. To rozgrywki, w których koronowani są prawdziwi królowie" - dodał Draxler i przypomniał, że Ronaldo poprowadził Juventus Turyn do dziewiątego z rzędu mistrzostwa Włoch, a w tym sezonie w Serie A strzelił 31 goli. Dla porównania dorobek Lewandowskiego to 34 trafienia w Bundeslidze, a Portugalczykowi pozostały jeszcze dwa spotkania do rozegrania.
"Lewandowski wciąż czeka na swój pierwszy triumf w Lidze Mistrzów. Polak musi walczyć z reputacją, że nie potrafi strzelać bramek w naprawdę dużych, najważniejszych meczach" - pisze Draxler i wypomina Lewandowskiemu, że dwa lata temu w półfinale z Realem Madryt nie zdobył gola w dwumeczu. Tak samo było rok temu w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Liverpool FC.
Bayern do rywalizacji w Lidze Mistrzów wróci 8 sierpnia, gdy zmierzy się w rewanżowym starciu 1/8 finału z Chelsea FC. Pierwsze starcie w Londynie zakończyło się triumfem Bawarczyków 3:0. Jeśli monachijczycy awansują, to w ćwierćfinale rywalizować będą z triumfatorem z pary SSC Napoli - FC Barcelona. Mecze turnieju Final 8 rozegrane zostaną w Lizbonie.
Czytaj także:
Bundesliga. "Robert Lewandowski zasłużył na Złotą Piłkę". Szef Bayernu Monachium chce dzwonić do prezydenta FIFA
PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Pomagamy klubom, żeby poprawiły się w pucharach. Pociąg nam odjechał - gonimy go