Serie A: Genoa CFC rządzi w mieście. Sampdoria pokonana w derbach. Filip Jagiełło asystował przy decydującym golu

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / LUCA ZENNARO / Na zdjęciu: Karol Linetty i Cristian Romero
PAP/EPA / LUCA ZENNARO / Na zdjęciu: Karol Linetty i Cristian Romero
zdjęcie autora artykułu

Polacy mieli udział przy wszystkich golach w Derbach della Lanterna. Przy decydującym asystował Filip Jagiełło. Genoa CFC wygrała 2:1 po latach niepowodzeń w starciach z Sampdorią.

Według części źródeł w środę doszło do 100. Derbów della Lanterna. Jubileusz był nietypowy. Po pierwsze na Stadio Luigi Ferraris nie było kibiców, którzy zawsze ubarwiali pojedynki o panowanie w mieście. Po drugie Sampdoria zmierzyła się z Genoą w lipcu dopiero po raz drugi w historii. W 1958 roku wygrali Rossoblu i historia powtórzyła się w 2020.

W rundzie jesiennej mecz drużyn z Genui nie był atrakcyjnym widowiskiem. Oddały one siedem strzałów, z czego tylko dwa celne. Przy decydującym golu na 1:0 dla Sampdorii asystował Karol Linetty - jeden z pięciu Polaków, którzy w drugiej połowie dekady wystąpili w Derbach della Lanterna. W środę na boisku pojawiło się od początku trzech i był to drugi taki przypadek w historii. Poza kapitanem Linettym zagrali Bartosz Bereszyński i Filip Jagiełło.

Mecz rozpoczął się w strugach deszczu. Od początku rewanżu zanosiło się na ciekawsze starcie niż w grudniu. Goran Pandev już w 6. minucie zatrudnił strzałem bramkarza Sampdorii. Drużyny miały do udowodnienia, że ich konfrontacja faktycznie jest jedną z najważniejszych w calcio i warto czekać na nią miesiącami. Tym razem na zapowiedziach emocjonującego starcia się nie skończyło.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mario Balotelli znów zaskoczył swoich fanów! Zupełnie nowa fryzura

Genoa była aktywniejsza na początku potyczki, co potwierdziła golem. Domenico Criscito trafił na 1:0 z rzutu karnego w 22. minucie. Jedenastka została podyktowana za przewinienie Omara Colleya na Goranie Pandevie. Warto odnotować, że Filip Jagiełło dostarczył piłkę faulowanemu rutyniarzowi. Był to pierwszy, ale nie ostatni wyrazisty akcent w występie pomocnika Genoi.

Również przy golu na 1:1 Manolo Gabbiadiniego miał udział Polak. W 32. minucie Włoch pokonał Mattię Perina strzałem z czystej pozycji, a piłka trafiła pod jego nogi po zablokowanym uderzeniu Karola Linettego. Polak podjął odpowiednią decyzję w ułamku sekundy i w ten sposób pomógł szczęściu.

Początek drugiej połowy nie był równie energiczny jak pierwsza część. Można było odnieść wrażenie, że piłkarze opadli z sił, a także pogodzili się z podziałem punktów. Ożywił to Filip Jagiełło, który w 72. minucie miał decydujący udział przy golu na 2:1. Gracz Genoi wywalczył futbolówkę w pojedynku z Bartoszem Bereszyńskim na skrzydle, po czym podał ją Lukasowi Leragerowi. Po kilku sekundach zagranie Jagiełły okazało się asystą, ponieważ jego kompan swoim uderzeniem rozstrzygnął mecz.

Sampdoria przegrała mecz z lokalnym przeciwnikiem po raz pierwszy od maja 2016 roku. W siedmiu poprzednich spotkaniach to ona odniosła pięć zwycięstw, ale w środę okazała się gorsza.

UC Sampdoria - Genoa CFC 1:2 (1:1) 0:1 - Domenico Criscito (k.) 20' 1:1 - Manolo Gabbiadini 32' 1:2 - Lukas Lerager 72'

Składy:

Sampdoria: Emil Audero - Bartosz Bereszyński, Maya Yoshida, Omar Colley, Tommaso Augello - Karol Linetty, Morten Thorsby (75' Fabio Depaoli), Albin Ekdal (31' Ronaldo Vieira), Jakub Jankto - Manolo Gabbiadini (75' Gaston Ramirez), Federico Bonazzoli (63' Fabio Quagliarella).

Genoa: Mattia Perin - Domenico Criscito, Cristian Romero (64' Edoardo Goldaniga), Andrea Masiello (83' Cristian Zapata), Davide Biraschi - Lukas Lerager, Lasse Schone, Filip Jagiełło (80' Antonio Barreca) - Iago Falque (82' Peter Ankersen) - Goran Pandev, Andrea Pinamonti (83' Andrea Favilli).

Żółte kartki: Colley, Bereszyński, Vieira, Jankto (Sampdoria) oraz Lerager, Biraschi (Genoa).

Sędzia: Marco Guida.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
26
5
7
76:43
83
2
38
24
10
4
81:36
82
3
38
23
9
6
98:48
78
4
38
24
6
8
79:42
78
5
38
21
7
10
77:51
70
6
38
19
9
10
63:46
66
7
38
18
8
12
61:50
62
8
38
14
9
15
69:63
51
9
38
12
13
13
51:48
49
10
38
14
7
17
56:57
49
11
38
12
13
13
47:51
49
12
38
12
11
15
52:65
47
13
38
11
12
15
52:56
45
14
38
12
9
17
37:51
45
15
38
12
6
20
48:65
42
16
38
11
7
20
46:68
40
17
38
10
9
19
47:73
39
18
38
9
8
21
52:85
35
19
38
6
7
25
35:79
25
20
38
5
5
28
27:77
20

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek" Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Źródło artykułu: