Gdy podjęto decyzję o powrocie do gry piłkarzy z PKO Ekstraklasy, Fortuna I ligi i II ligi, zdecydowano się na wprowadzenie ścisłego reżimu sanitarnego. Zawodnicy muszą go przestrzegać, by ograniczyć ryzyko zakażenia się koronawirusem. Gdyby wykryto u jednego z zawodników koronawirusa, groziłoby to nawet przedwczesnym zakończeniem sezonu.
Do wytycznych nie zastosowali się jednak młodzi piłkarze Lecha Poznań. W sieci krąży zdjęcie, na którym widać Eryka Kryga i Mateusza Skrzypczaka z poznańskiego klubu. Obaj są zawodnikami II-ligowych rezerw Lecha. Kryg i Skrzypczak byli na imprezie w Nocnym Targu Towarzyskim.
Na zdjęciu widać, że w żaden sposób nie zastosowali się do reguł reżimu sanitarnego. Nie mieli na twarzach maseczek zakrywających usta i nos. Do tego przebywali w tłumie ludzi, którzy również nie stosowali zaleceń dotyczących zakrywania ust i nosa. Takie zachowanie w przypadku piłkarzy jest bardzo ryzykowne.
Kryg i Skrzypczak są w kadrze pierwszego zespołu Lecha, a Skrzypczak rozegrał w tym sezonie dwa mecze w PKO Ekstraklasie. Obaj mają po 20 lat. Kryg w tym sezonie w II lidze wystąpił w 15 meczach i strzelił dwa gole. Z kolei Skrzypczak ma na swoim koncie 12 spotkań.
Po co reżim sanitarny dla piłkarzy - maseczki podczas przyjazdu na stadion, kąpanie się w hotelu, przebieranie w stroje meczowe przed przyjazdem na stadion, skoro np. piłkarze Lecha - Mateusz Skrzypczak i Eryk Kryg w weekendy dają ostro na imprezach - bez reżimu sanitarnego? pic.twitter.com/ul7hHZedLL
— Jan Wężyk (@wezyk_jan) June 22, 2020
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Tomasz Hajto nie ma wątpliwości. Wpuszczenie kibiców na stadiony było błędem
Transfery. Cristiano Ronaldo rozważa odejście z Juventusu Turyn
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy