Fortuna I liga: Warta Poznań pokazała charakter. Podbiła twierdzę jastrzębian dzięki bramce w doliczonym czasie

Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Petr Galuska i Patryk Stępinski
Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Petr Galuska i Patryk Stępinski

Warta Poznań grała do końca i w swoim pierwszym meczu po restarcie Fortuna I ligi pokonała na wyjeździe GKS 1962 Jastrzębie 2:1. Decydującego gola zdobył w doliczonym czasie Michał Jakóbowski.

Dla ekipy Jarosława Skrobacza środowa potyczka była jedną z ostatnich szans, by jeszcze powalczyć o awans bezpośredni, zielonym natomiast zależało, by uciec grupie pościgowej, a przede wszystkim wrócić do pierwszej dwójki.

Zaczęło się dla Warty bardzo źle, bo już po kilku minutach boisko musiał opuścić filar zespołu Jakub Kiełb, który doznał kontuzji kolana. Humory poznaniaków poprawiła jednak bramka Mateusza Kupczaka, który wykorzystał rzut karny podyktował za zagranie ręką Damiana Tronta.

Ten gol wzmocnił mentalnie drużynę Piotra Tworka, która zaczęła dominować i dość spokojnie kontrolowała boiskowe wydarzenia. Mimo to GKS zdołał wyrównać, choć zrobił to w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Po dograniu Kamila Jadacha piłka odbiła się od ręki Petra Galuski i wpadła do siatki. Goście mocno protestowali, lecz sędzia Kornel Paszkiewicz nie zareagował i uznał gola.

Druga połowa była bardziej szarpana niż pierwsza. Obu zespołom z upływem czasu doskwierał nieco brak sił, ale walczyły bardzo ambitnie i próbowały wykorzystać więcej miejsca w środku pola. Jastrzębianie swoich szans szukali głównie po stałych fragmentach, Warta natomiast próbowała utrzymywać inicjatywę.

Strzałem w dziesiątkę trenera Piotra Tworka okazało się wprowadzenie do gry Mateusza Szczepaniaka. To jego akcja w doliczonym czasie wywołała euforię na ławce gości. 29-latek perfekcyjnie zacentrował do Michała Jakóbowskiego, a ten był zupełnie niekryty i szczupakiem nie dał szans Mariuszowi Pawełkowi.

GKS rzucił się jeszcze do wściekłych ataków, jednak nic nie wskórał, a warciarze mogli nawet wygrać wyżej, gdyby Adrian Laskowski główkował na pustą bramkę minimalnie dokładniej. Piłka minęła słupek o centymetry.

Poznaniacy triumfowali 2:1 i mają już 46 pkt. Ten dorobek gwarantuje im zakończenie 23. kolejki Fortuna I ligi w strefie premiowanej bezpośrednim awansem.

GKS 1962 Jastrzębie - Warta Poznań 1:2 (1:1)
0:1 - Mateusz Kupczak (k.) 19'
1:1 - Petr Galuska 41'
1:2 - Michał Jakóbowski 90'

Składy:

GKS 1962 Jastrzębie: Mariusz Pawełek - Dominik Kulawiak, Kamil Szymura, Bartosz Jaroszek (61' Michał Bojdys), Dawid Gojny - Łukasz Norkowski, Damian Tront, Kamil Jadach (68' Michał Mydlarz) - Farid Ali, Kamil Adamek, Petr Galuska (81' Daniel Szczepan)

Warta Poznań: Adrian Lis - Jakub Kiełb (5' Patryk Stępiński), Tomasz Boczek, Bartosz Kieliba, Michał Grobelny, Mateusz Kupczak, Łukasz Trałka, Jakub Apolinarski, Robert Janicki (84' Adrian Laskowski), Michał Jakóbowski, Gracjan Jaroch (72' Mateusz Szczepaniak).

Żółte kartki: Łukasz Norkowski, Bartosz Jaroszek, Dawid Gojny (GKS 1962 Jastrzębie) oraz Tomasz Boczek, Bartosz Kieliba, Michał Grobelny (Warta Poznań).

Sędzia: Kornel Paszkiewicz (Wrocław).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Stal Mielec 34 21 4 9 57:31 67
2 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 19 8 7 64:35 65
3 Warta Poznań 34 18 6 10 52:35 60
4 Radomiak Radom 34 16 9 9 52:45 57
5 Miedź Legnica 34 14 9 11 49:44 51
6 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 14 8 12 47:34 50
7 Chrobry Głogów 34 14 7 13 41:44 49
8 Puszcza Niepołomice 34 13 9 12 36:37 48
9 GKS Tychy 34 12 11 11 60:53 47
10 Stomil Olsztyn 34 13 7 14 30:38 46
11 Zagłębie Sosnowiec 34 12 8 14 49:55 44
12 Sandecja Nowy Sącz 34 12 8 14 45:49 44
13 Odra Opole 34 11 9 14 33:39 42
14 GKS Jastrzębie 34 9 14 11 41:46 41
15 GKS Bełchatów 34 11 7 16 36:45 40
16 Olimpia Grudziądz 34 11 7 16 45:56 40
17 Chojniczanka Chojnice 34 8 6 20 46:67 30
18 Wigry Suwałki 34 7 5 22 27:57 26

Czytaj także: Rafał Makowski wzmocni Śląsk Wrocław przed nowym sezonem

Czytaj także: PKO Ekstraklasa transmitowana w wielu krajach poza granicami Polski

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

Komentarze (0)