W lecie 2018 r. Real Madryt zapłacił za 17-letniego Viniciusa Juniora 45 mln euro. Do tej pory jest to najdroższy transfer piłkarza, który nie ukończył 18. roku życia. Przeciwny płaceniu takich pieniędzy za niepełnoletnich jest Uli Stielike.
- Ani Vinicius, ani żaden inny gracz w tym wieku nie jest tego wart. Uważam za godne pożałowania, że takie pieniądze zostały zapłacone - podkreślił Niemiec w wywiadzie z hiszpańskim dziennikiem "AS".
Stielike jest bardzo dobrze znany w środowisku Realu Madryt. W latach 1977-1985 rozegrał ponad 200 spotkań w barwach "Królewskich" i sięgnął z klubem trzykrotnie po mistrzostwo Hiszpanii i dwa razy po krajowy puchar.
Jednocześnie aktualny trener chińskiego Tianjin Teda nie wierzy, że pandemia koronawirusa wpłynie na obniżenie kwot transferowych. - Mądrze byłoby zmniejszyć nieco ceny, ale wątpię, by tak się stało - dodał Stielike.
Mimo młodego wieku, Vinicius Junior w ciągu dwóch lat rozegrał w Realu 59 spotkań, w tym 33 razy wychodził w podstawowej jedenastce. Zdobył 7 goli i zanotował 15 asyst.
Czytaj też:
-> Transfery. Real Madryt powalczy o Roberta Lewandowskiego?! "Czekają z otwartymi ramionami"
-> Transfery. Mario Goetze na celowniku AC Milan. Jest jeden warunek
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"