Był bliski poddania się. Andy Cole opowiedział o chorobie nerek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Nathan Stirk / Na zdjęciu: Andy Cole
Getty Images / Nathan Stirk / Na zdjęciu: Andy Cole
zdjęcie autora artykułu

Słynny napastnik Manchesteru United, Andy Cole, cierpi na poważną chorobę nerek. Lekarze powiedzieli mu, że to zagraża jego życiu.

Andy Cole, była gwiazda m.in. Manchesteru United i Blackburn Rovers, dziś walczy z groźną chorobą nerek. W 2015 r. sportowiec złapał wirusa podczas pobytu w Wietnamie, dwa lata później musiał poddać się transplantacji. 49-letni Cole cierpi na FSGS (ogniskowe segmentowe szkliwienie kłębuszków nerkowych).

W rozmowie z "The Guardian" były reprezentant Anglii (w latach 1995-2002) zdradził, że po przeszczepie wcale nie jest lepiej. - Po przyjeździe z Wietnamu zacząłem cały puchnąć i byłem bardzo osłabiony. Lekarze powiedzieli mi, że moje życie jest zagrożone. Czynność nerek spadła do siedmiu procent! - zdradził.

- Ostatnie pięć lat w moim życiu to była prawdziwa burza. Ludzie nie rozumieją, co przechodzisz podczas tej choroby. Patrzą na pacjenta po przeszczepie i mówią: "Wyglądasz naprawdę dobrze". Zewnętrznie może i to prawda, ale wewnętrznie dzieje się wiele niedobrych rzeczy - dodał Cole.

Pięciokrotny mistrz Anglii z Man Utd (w latach 1996, 1997, 1999, 2000 i 2001) wyjawił, że przychodzą dni, kiedy chce się poddać.

- Nadal tu jestem, to najważniejsze. Ale czasami nie mam sił, żeby wstać z łóżka. Wtedy zdajesz sobie sprawę z tego, jak trudne to jest, szczególnie gdy sam sobie z tym radzisz. To staje się takie trudne. W ubiegłą środę znowu musiałem walczyć... Już wiele razy chciałem się poddać! Wiem, że kiedyś nie dam rady - przyznał.

Zobacz: Dlaczego Andy Cole stopniowo tyje? To jeden ze skutków ubocznych leczenia nerek

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"

Źródło artykułu: