PKO Ekstraklasa: kibice Lecha Poznań "pożyczyli" klubowi ponad 300 tys. zł

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: kibice Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: kibice Lecha Poznań

Akcja "W górę serca", zainicjowana niedawno przez Lecha, spotkała się ze sporym odzewem kibiców. Do tej pory sympatycy poznańskiego klubu wsparli go kwotą ok. 320 tys. zł.

Inicjatywa tzw. pożyczki na wysoki procent została zainaugurowana 17 kwietnia, czyli niespełna dwa tygodnie temu. "Kolejorz" poprosił swoich fanów o wpłaty w kwocie minimum 20 zł, gwarantując jednocześnie, że zostaną one podwojone i zwrócone w nowym sezonie w formie biletów lub karnetów.

- Nie chcemy zwracać się do kibiców o darowizny. To byłoby nie fair w obliczu tego, że kryzys dotyka nas wszystkich. To, co pomoże przetrwać Lechowi ten trudny czas, to przeniesienie przyszłych przychodów na teraźniejszość. Na dziś kluczowe jest dla nas zachowanie płynności finansowej, czyli zdolności do regulowania bieżących wydatków, które mimo przerwy w rozgrywkach, wciąż są - tłumaczył wówczas dyrektor ds. finansów Lecha, Tomasz Kacprzycki.

Zainteresowanie od początku było bardzo duże i już po czterech dniach akcji informowano o przekroczeniu bariery 200 tys. zł.

ZOBACZ WIDEO: Powrót PKO Ekstraklasy namiastką normalności. "Piłka nożna ma duży oddźwięk w społeczeństwie"

Na koncie klubu okrągła suma

Dziś tych pieniędzy jest jeszcze więcej. - Gdy sprawdzaliśmy stan w poniedziałek w godzinach wieczornych, to mieliśmy zgromadzone ok. 320 tys. zł - przekazał WP SportoweFakty rzecznik prasowy Lecha, Maciej Henszel.

Suma jest spora, choć trudno było oceniać potencjał inicjatywy "W górę serca". Nikt przy Bułgarskiej nie zakładał z góry, jaka może być skala finansowego wsparcia klubu tą drogą.

- Nie prowadziliśmy żadnych szacunków z jednej prostej przyczyny. Taką akcję organizowaliśmy po raz pierwszy. Trudno więc było cokolwiek zakładać. Nie możemy jednak narzekać na brak odzewu, bo ten jest spory - zaznaczył Henszel.

Zaangażowanych ponad 3 tys. kibiców, w tym byli piłkarze

Wpłat dokonują nie tylko osoby, które na co dzień pojawiają się na trybunach Stadionu Miejskiego. Klub wsparli również jego byli piłkarze, m. in. wieloletni bramkarz Jasmin Burić (dziś związany z izraelskim Hapoelem Hajfa).

W sumie w akcji wzięło udział już 3 tys. kibiców. - Bardzo się cieszymy i z tego co obserwujemy, zdecydowana większość tych osób nie dokonuje minimalnych wpłat w kwocie 20 zł. Średnio wychodzi ok. 100 zł, a zdarzają się osoby, które wpłacają nawet 1 albo 2 tys. Te środki będzie można wymienić w wielu różnych formach, także na bilety do stref silver czy gold - wyjaśnił Henszel.

Jak długo potrwa akcja "W górę serca"? - Terminu nie określiliśmy, bo gdy startowała, nie wiedzieliśmy jeszcze kiedy piłkarze wrócą do gry. Myślę, że wpłat będzie można dokonywać aż do pierwszego meczu po wznowieniu sezonu - zakończył rzecznik.

Czytaj także:
Premier League: rewolucja na rynku telewizyjnym, mecze mogą trafić do stacji niekodowanych
Organizacyjna porażka w finale Pucharu Polski. Wielka awantura w Bydgoszczy

Komentarze (0)