Włosi liczą na to, że na początku maja rząd poluzuje obostrzenia, co pozwoli powoli wracać do normalnego życia w trakcie pandemii koronawirusa. Od razu zaczęły się spekulacje na temat futbolu. Podobno jest pomysł, by od nowego miesiąca piłkarze wrócili do treningów, co na przełomie maja i czerwca pozwoli wznowić sezon Serie A.
Nie wszyscy jednak są zwolennikami takiego rozwiązania. Głos zabrał Giovanni Rezza, który jest szefem departamentu chorób zakaźnych we włoskim Ministerstwie Zdrowia.
- Jestem kibicem Romy i mówię, że lepiej już teraz zakończyć sezon Serie A. To politycy będą mieli ostatnie słowo w tej sprawie, ale piłka nożna jest sportem kontaktowym i tym samym niebezpiecznym. Słyszałem pomysły o ściślejszej kontroli piłkarzy, ale to rodzi problemy. Gdybym miał wyrazić swoją opinię, to bym to odradzał - mówi Rezza.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Jego wypowiedź zaczęli komentować przedstawiciele włoskich klubów. Rzecznik Lazio Rzym nie zgadza się pracownikiem Ministerstwa Zdrowia. Z kolei odmiennego zdania jest prezes Torino.
- Bycie kibicem piłkarskim czasami jest szkodliwe dla naukowców. Eksperci są bardziej potrzebni przy poszukiwaniu rozwiązania obecnej sytuacji lub znalezieniu szczepionki na wirusa. Niech naukowcy będą naukowcami, a nie kibicami piłkarskimi - mówi Arturo Diaconale z Lazio.
- Profesor Rezza ma rację. Pod koniec maja nie można wznowić sezonu. Jest człowiekiem nauki i potwierdza to, co mówię od wielu tygodni - komentuje z kolei Urbano Cairo, szef Torino.
Na razie trzeba czekać na decyzje włoskiego rządu. Niebawem politycy zdecydują, czy piłkarze będą mogli wrócić do treningów, a potem do meczów.
Koronawirus. "Lekarze muszą wziąć na siebie odpowiedzialność". Claudio Ranieri o wznowieniu ligi >>
Serie A. Dyrektor Lazio narzeka na sytuację swoich piłkarzy. "Ronaldo ma przewagę na kwarantannie" >>