Piłka nożna. Cristiano Ronaldo zbliża się do kosmicznej sumy. Wkrótce będzie w elicie

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Wiele wskazuje na to, że jeszcze w tym roku Cristiano Ronaldo dołączy do elitarnego grona sportowców, którzy zarobili miliard dolarów. Portugalczykowi mają nie przeszkodzić w tym nawet cięcia w kontraktach.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszym sportowcem, którego zarobki przekroczyły granicę miliarda dolarów, był golfista Tiger Woods. Dokonał tego w 2009 roku. Później, w 2017 roku, w jego ślady poszedł pięściarz Floyd Mayweather Jr. Wkrótce do tego zacnego grona dołączy Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zostanie w ten sposób pierwszym piłkarzem w historii, który zarobi miliard dolarów.

Jak poinformował portal rt.com, słynnemu piłkarzowi nie przeszkodzi nawet to, że zgodził się na obniżkę zarobków w Juventusie Turyn na czas walki z pandemią koronawirusa. Zdaniem mediów, Ronaldo straci w ten sposób nieco ponad cztery miliony dolarów.

To pokazuje, jak wielka jest marka stworzona przez Cristiano Ronaldo. Portugalski zawodnik cieszy się ogromną popularnością w mediach społecznościowych, co pozytywnie wpływa na jego wartość. Jest to jasny sygnał dla sponsorów, że warto w niego inwestować.

Właśnie kontrakty sponsorskie przynoszą piłkarzowi ogromny dochód. Ronaldo ma podpisaną bardzo dobrą umowę z firmą Nike. Ponadto niemałe środki pozyskuje dzięki linii swoich produktów takich jak perfumy, bielizna czy obuwie.

Postawa reprezentanta Portugalii zarówno na boisku, jak i poza nim od dawna zwiastowała, że w końcu przekroczy granicę dochodów na poziomie miliarda dolarów. Zobaczymy, czy któryś z piłkarzy zdoła przebić jego astronomiczne zarobki.

Czytaj także:
Kluby chcą obniżać pensje o 30 proc. Wznowienie rozgrywek odroczone

- Arkadiusz Milik na wylocie. SSC Napoli chce pozyskać Edinsona Cavaniego

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piłkarze przeznaczyli fortunę na walkę z epidemią. "Ci wielcy stanęli na wysokości zadania"

Źródło artykułu: