PKO Ekstraklasa. Jarosław Mroczek: Obniżka pensji w Pogoni Szczecin przebiega zgodnie z planem

Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI  / Na zdjęciu: Jarosław Mroczek
Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: Jarosław Mroczek

Prezes Jarosław Mroczek zapewnia, że obniżenie wynagrodzeń piłkarzy Pogoni Szczecin przebiega bez oporu ze strony szatni.

Pogoń Szczecin szuka oszczędności. Drużyna nie rozgrywa meczów z powodu zawieszenia PKO Ekstraklasy, a dynamicznie zmieniająca się sytuacja spowodowana rozprzestrzenianiem się koronawirusa zmusza do reakcji prezesa Jarosława Mroczka. W poprzednim tygodniu obniżono pensje pracowników administracyjnych od 5 do 30 procent.

Z utratą jeszcze większej części wynagrodzeń godzą się piłkarze ze Szczecina. Pogoń, zgodnie z uchwałą spółki Ekstraklasa, wykorzystała możliwość obcięcia pensji o 50 procent.

- Obniżka przebiega zgodnie z planem. Rozmawialiśmy z radą drużyny i mogę z przyjemnością powiedzieć, że wszyscy zawodnicy, którzy są w niej, przyjęli to i zaakceptowali. Podpisali już aneksy, które my przewidujemy dla każdego. One są takie same, identyczne i każdego obciążają w ten sam sposób - cytuje prezesa klubu Jarosława Mroczka portal pogonsportnet.pl.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Mroczek starał się rozwiązać niespodziewany jeszcze kilka tygodni temu problem na zasadzie dialogu z zawodnikami. - To była bardzo dobra rozmowa. W pewnym momencie Ricardo Nunes przerwał nasze tłumaczenia i powiedział: słuchajcie, my nie mamy cienia wątpliwości, że naszym obowiązkiem jest również bardzo silnie ograniczyć nasze płace - opowiada prezes Pogoni.

Z obniżeniem wynagrodzeń pogodzili się trener Kosta Runjaić oraz członkowie jego sztabu szkoleniowego. Niemiec planował powrót ze swoimi zawodnikami na boisko i wznowienie treningów w parach. Na razie jednak Portowcy kontynuują zajęcia indywidualne.

- Obniżenie wynagrodzeń jest trwałe do 30 czerwca, ale jeśli pandemia będzie trwała dalej, nie rozpoczną się rozgrywki piłkarskie to wtedy będą trwały dalej. Ja nie wiem, czy wtedy nie będziemy musieli siadać kolejny raz do tego. To będzie straszna sytuacja i trudno to sobie wyobrazić - mówi Jarosław Mroczek.

Czytaj także: "W jakim kwietniu wróci futbol?". Leśnodorski nie widzi szans na szybkie wznowienie ligi

Czytaj także: Zbigniew Boniek zaapelował do piłkarzy: Pokażcie, że jesteście gotowi na poświęcenia

Komentarze (0)