Władze i kluby PKO Ekstraklasy cierpliwie czekają na rozwój sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19. Póki co rozgrywki ligowe są zawieszone na dwa tygodnie, ale wiele wskazuje na to, że piłkarze nie wrócą na ligowe boiska na początku kwietnia.
Co prawda szefostwo PKO Ekstraklasy chce, by rozgrywki dokończono, ale w tej sytuacji najważniejsze jest zdrowie. Nikt nie chce ryzykować zakażenia koronawirusem. Zdaniem Kamila Kosowskiego pomóc w dokończeniu sezonu mogłoby przebadanie wszystkich piłkarzy.
"Władze ekstraklasy mają plan, by dokończyć sezon ligowy. Nie za bardzo mogę uwierzyć, że to realne, bo zagrożenie szybko nie minie. Może dobrym pomysłem byłoby przebadanie wszystkich piłkarzy i osób w klubach mających z nimi styczność. To grupa pewnie około tysiąca ludzi, więc dałoby się zrobić. I jeśli okaże się, że nikt z nich nie jest chory, to można byłoby grać na wyizolowanych stadionach, dokładnie dezynfekując szatnie czy autokary" - napisał Kosowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Były reprezentant Polski dodał, że w tym sezonie zrezygnowałby ze spadków z PKO Ekstraklasy. "Moim zdaniem do pucharów powinno się zakwalifikować drużyny według obecnej tabeli, ale nikogo bym nie zdegradował, skoro żaden zespół nie stracił szans na utrzymanie. Powiększyłbym za to ekstraklasę o dwie drużyny już od następnego sezonu, skoro i tak ma to nastąpić, tyle że rok później. Do 16 ekip dokooptowałbym dwie najlepsze z obecnej tabeli z pierwszej ligi" - uważa Kosowski.
Czytaj także:
Koronawirus. Media: UEFA chce 300 milionów euro za przeniesienie Euro 2020
Koronawirus. Kierownik LegiaLab: Fala dopiero idzie. Zawodnicy są przygotowani
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film