Ronaldinho badał się na obecność koronawirusa

Getty Images / Ian MacNicol / Na zdjęciu: Ronaldinho
Getty Images / Ian MacNicol / Na zdjęciu: Ronaldinho

Ronaldinho wciąż przebywa w paragwajskim areszcie w związku z używaniem fałszywych paszportów. Brazylijczyk w ostatnim czasie złożył jednak apelację w związku z podejrzeniem u siebie koronawirusa. Wynik badań był jednak negatywny.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy - Ronaldinho oraz jego brat przebywają aktualnie w paragwajskim więzieniu w związku z używaniem przez nich fałszywych paszportów.

Ich odsiadka może potrwać nawet do sześciu miesięcy. Prawnicy brazylijskiego gwiazdora robią jednak co mogą, aby ją skrócić.

Ostatnio jednak pojawiły się na ich drodze nowe trudności. W związku z epidemią koronawirusa, działanie sądów w Paragwaju zostało zawieszone na dwa tygodnie. Wyjątkiem mają być sprawy nadzwyczajne.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

W związku z powyższym, kolejne apelacje prawników musiałyby odczekać do 27 marca. Inaczej jednak sprawa miała się z podejrzeniem u gwiazdora koronawirusa. Brazylijczyk miał się nim zarazić podczas podpisywania koszulek współwięźniów.

Przeprowadzone badania wykazały jednak, że byłemu piłkarzowi nic nie dolega. Oznacza to, że w najbliższym czasie pozostanie za murami paragwajskiego aresztu.

Czytaj także:
Bundesliga. Fortuna Duesseldorf ma sposób na puste trybuny. Klub rozważa puszczenie dopingu z głośników
Transfery. Manchester United pewny zakontraktowania Jadona Sancho. Tylko jeden poważny rywal

Komentarze (0)